Przejdź do komentarzyM jak milicja
Tekst 6 z 6 ze zbioru: M jak
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaartykuł / esej
Data dodania2022-09-23
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń601

M JAK MILICJA

Od wielu to słyszę, że  - może w miastach było inaczej – w tym peeselowskim interiorze milicja nie zajmowała się swoimi statutowymi zadaniami, ale spełniała się w biciu bez przyczyny, piciu wódki i …

Ta historia wydarzyła się w Wincentowie ( województwo Kieleckie – obecnie Świętokrzyskie). To jednak nie była specyfika tej jednej wioski, ale całego kraju. Znajdujący się przy jednym z obejść sklep GS –u znów został obrabowany, wieczorem lub w nocy. Zawsze jednak takie rabunki miały miejsce tuż pod dostawie wódki i win prostych. Następnego ranka mieszkająca w przylegającym do sklepu domu sklepowa zgłosiła kradzież i na miejsce przybyła ekipa Milicji Obywatelskiej, by przeprowadzić śledztwo. Kręcący się przy sklepie milicjanci zauważyli, że ich działania bacznie obserwuje sąsiad staruszek. Taki – widać – zbyt wiekowy, by pomagać w obejściu, ale dość żwawy.

Obywatelu, nie widzieliście, czy ktoś tu się kręcił wczoraj wieczorem, przy tym sklepie? – spytali.

A widziałem – odpowiedział staruszek.

Możecie ich opisać, jak wyglądali?

A jakże. Czapki i marynarki mieli takie jak wy. I nawet takim samym samochodem przyjechali.

Po tej wymianie zdań staruszek dostał kilka razy milicyjną gumą i uciekł do domu, a milicjanci nie dopytywali dalej.

Po kolejnej dostawie i następującej po nim kradzieży przybyli na miejsce funkcjonariusze, mimo że staruszek znów obserwował ich zza płotu nie pytali, czy coś widział w trakcie kradzieży.


Ginęła wódka i wina proste. Okoliczne meliny dziwnym zbiegiem okoliczności znów miały towar do handlowania.

Ormowcy przy sklepie w „Rozmowach kontrolowanych” to nie był wykoślawiony, przerysowany obrazek z prylu, tylko scena zaobserwowana.


  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Co d z i s i a j

(patrz data publikacji)

oznacza tytuł "M jak milicja"?

Może "M jak miarkuj się" ??

Bo co niby takiego miał po swoim depresjogennym dyżurze pijać jeden z drugim stróż porządku publicznego?

Kranówkę??

Jego zarobki w tamtych czasach to x wypłat miesięcznego wynagrodzenia ówczesnego nauczyciela.

Kto sto z kawałem lat temu powiedział wiekopomne światłe te słowa:

"Jeżeli policjanci zarabiają W I Ę C E J niż nauczyciel, mamy do czynienia z państwem policyjnym."

/cytat z pamięci/
avatar
Jak to jest

D Z I S I A J

z zarobkami policjantów w Polsce?

I co pijają ci panowie dla odprężenia już po pracy? Oranżadę chyba!
avatar
Wódka ginęła
I ginął gin,
Polak zapijał
Codzienny spleen
Za klinem klin ;(
avatar
"A widziałem – odpowiedział staruszek." -> "– A widziałem – odpowiedział staruszek."
Dotyczy to tego zdania i kilku innych.
Zdania w dialogach zapisuje się od

Tekst w sumie bardzo prawdziwy.
avatar
Słyszałem tez rozwinięcie tej historii. Po którymś razie milicja sprowadziła psy tropiące. Zaprowadziły milicjantów na pobliski posterunek.
© 2010-2016 by Creative Media
×