Przejdź do komentarzyCzekanie na pukanie
Tekst 128 z 220 ze zbioru: To i owo
Autor
Gatunekproza poetycka
Formawiersz biały
Data dodania2023-04-05
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń418

Czekanie na pukanie


Świątynia i drzewa w lesie

Budziły się do odnowy życia

Pośród ciszy trwała nieustanna rozmowa

Owiewała mnie aureola ducha


Było mi jakoś dziwnie na duszy

Co chwilę z konfesjonału dźwięczało pukanie

Niby stukot dzięcioła w lesie

I drzewa i mnie ogarniało radosne śpiewanie


Widziałem jak dokonuje się cudowne dzieło

Jedno po drugim, owiane wiatrem

I jak rząd ludzi szedł po ścieżce

Ku prześwitowi światła w leśnej gęstwinie


Zamierzałem mój pień poddać badaniu

Leczniczej lutni dzięcioła

Uciszył przylot ptaka, bo usunął

Z pnia spod kory zgryźliwego robaka


  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Puknijmy się w czoło! Zgryźliwy robak spod kory

(patrz wywody)

J E S T

cudem Aktu Stworzenia!

Dlaczego?

Bo /ponieważ, gdyż/ od milleniów karmi sobą kolejne generacje /"gupich" jak stołowa noga/ dzięciołów,

co to pukają i pukają na okrągło jak rok długi... a robak spod kory jak był,

tak j e s t
avatar
Czekanie /robaka w konfesjonale/ na pukanie /dzięcioła/

(patrz całość wraz z tytułami)

od tysiącleci NICZEGO nie zmienia w życiu żadnego ptaka ni robaka.

Dlaczego NIE ZMIENIA?

Bo /ponieważ, gdyż/ w zmiennym świecie

tylko j e d n o jest niezmienne

Ś M I E R Ć
avatar
Gdyby skryba021 znał własny język - i jego seksualne podteksty - lepiej, nie kojarzyłby pukania wyłącznie z konfesjonałem. Tytułowe "czekanie na pukanie" w takim świetle to dla całości efektu fatalna, ośmieszająca zamysł niezręczność.
avatar
Z wrażenia omal żem zapomniał o ocenach.
© 2010-2016 by Creative Media
×