Przejdź do komentarzy2.1. Stany Zjednoczone i wojna z terroryzmem
Tekst 4 z 19 ze zbioru: Historia XXI wieku
Autor
Gatunekpopularnonaukowe
Formaartykuł / esej
Data dodania2024-02-06
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń281

11 września 2001 roku jest datą przełomową w historii Stanów Zjednoczonych. Kraj został zaatakowany, ale tym razem sprawcą napaści nie było inne państwo. Zamachowcy z organizacji Al-Kaida uprowadzili cztery samoloty pasażerskie. Dwa z nich uderzyły we wieże World Trade Center w Nowym Jorku, jeden w budynek Pentagonu (siedzibę Departamentu Obrony), a czwarty rozbił się, nie osiągając swojego celu, którym prawdopodobnie był Biały Dom (siedziba prezydenta). Łącznie w wyniku zamachów życie straciły 2973 osoby. Kolejne ofiary zginęły w akcjach ratunkowych. Na żywo sceny z Nowego Jorku transmitowały stacje telewizyjne.

Tak krwawy zamach, który swoim przebiegiem przypominał raczej film niż realne zagrożenie, był wielkim szokiem dla całej społeczności międzynarodowej. Wyrazy wsparcia nadciągały z całego świata. Stany Zjednoczone uruchomiły procedurę artykułu piątego Paktu Północnoatlantyckiego (NATO), który mówi właśnie o ataku na kraj członkowski.

Za zamach odpowiedzialna była Al-Kaida (znana także jako Al-Qaida), islamska organizacja terrorystyczna powstała w trakcie radzieckiej agresji na Afganistan. W owym czasie za jej przywódcę uważany był Osama bin Laden (także jako Usama ibn Ladin), saudyjski ochotnik w trakcie afgańskiej wojny.

Terroryzm istniał oczywiście wcześniej, ale wydarzenia z 11 września sprawiły, że zaczął być utożsamiany z„fundamentalizmem islamskim”. Po zamachu branża lotnicza wprowadziła wiele rygorystycznych przepisów dotyczących bezpieczeństwa. Kongres Stanów Zjednoczonych przyjął tzw. „Patriot Act” – ustawę, która zezwalała na przetrzymywanie bez wyroku sądu obywateli nieamerykańskich podejrzanych o terroryzm. Takie rozwiązanie było oczywiście krytykowane za naruszanie praw człowieka, jednak opinia publiczna, przestraszona możliwością powtórki z zamachów na WTC, była przychylna. Prezydent George W. Bush ogłosił „wojnę z terroryzmem”. W 2002 roku utworzono obóz Guantanamo na okupowanym obszarze Kuby (zdaniem administracji Waszyngtonu jest to teren dzierżawiony), który w niektórych oczach stał się obozem koncentracyjnym XXI wieku.

7 października 2001 roku Amerykanie rozpoczęli inwazję na Afganistan, powołując się na prawo do samoobrony. Chociaż udało się obalić rządy talibów, daleko było do zwycięstwa. Grupa ponad 40 państw sformułowała koalicję, która miała zapewnić stabilizację w środkowoazjatyckim kraju. Armia nowego rządu w Kabulu z upływem czasu miała sama przejąć zadanie zwalczania islamskich rebeliantów.

Przedłużająca się wojna, jej wysokie koszty i liczba ofiar z upływem czasu zaczęły zniechęcać opinię publiczną w krajach koalicji do popierania interwencji w Afganistanie. Coraz śmielej pojawiały się twierdzenia o bezsensowności obecności sił w tym rejonie. Kilkukrotnie przesuwano daty całkowitego wycofania się, a ostatecznie krótko po pozostawieniu armii nowego rządu jako jedynego strażnika porządku, 15 sierpnia 2021 roku talibowie ponownie zajęli Kabul i przejęli władzę w państwie.

Cmentarzysko mocarstw – taki przydomek zyskał Afganistan po oparciu się Imperium Brytyjskiemu w XIX wieku oraz Związkowi Sowieckiemu w latach 1979-1989 – okazało się również miejscem śmierci około 3 tysięcy żołnierzy koalicji (nie wliczając żołnierzy armii afgańskiej). Łącznie w wojnie życie straciło około 120 tysięcy ludzi. Amerykanie nie byli w stanie przekonać miejscowej ludności do współpracy, uwidocznił się też brak myślenia długofalowego. Rebelianci organizowali liczne zamachy terrorystyczne, w których życie tracili głównie cywile. Zwycięstwo talibów z pewnością będzie rodziło dalsze problemy dla społeczności międzynarodowej, jednak skutki porażki dotychczasowej amerykańskiej polityki w regionie w pełni uwidocznią się dopiero w ciągu kilku najbliższych lat.

20 marca 2003 roku koalicja sił międzynarodowych pod przywództwem Stanów Zjednoczonych dokonała agresji na Irak, rozpoczynając II wojnę w Zatoce Perskiej. Jako powód do inwazji posłużyły doniesienia o rzekomej irackiej broni masowego rażenia (sugerowano między innymi, że Irak posiada broń atomową) oraz naruszanie praw człowieka przez rządzącego w Bagdadzie od 1979 roku Saddama Husajna.

Już po I wojnie w Zatoce Perskiej (1990-1991) spodziewano się, że rządząca partia Baas (Partia Socjalistycznego Odrodzenia Arabskiego) utraci władzę. Saddam Husajn utrzymał się jednak na stanowisku. Relacje iracko-amerykańskie pozostawały napięte, a administracja Waszyngtonu oskarżała Bagdad o wspieranie terroryzmu islamskiego.

W wyniku dwumiesięcznych działań zbrojnych koalicja rozpoczęła okupację Iraku i tzw. misję stabilizacyjną (podobnie jak w przypadku „operacji policyjnej w Korei” nie nazywano tego wojną). Nadto krytycy podkreślali, że w świetle prawa międzynarodowego interwencja była nielegalna. Rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ, na które powoływała się administracja Waszyngtonu, dotyczyły jednoznacznie sytuacji w trakcie I Wojny w Zatoce i nie powinny być interpretowane aż tak rozszerzająco.

Aż do 2011 roku Irak pozostawał pod okupacją sił koalicji. Nowy Irak miał gwarantować autonomię Kurdów i nie wspierać terroryzmu. Nie znaleziono broni masowego rażenia, co podawało w wątpliwość szczerość intencji Amerykanów. Po procesie Saddam Husajn został skazany za zbrodnie przeciwko ludzkości na śmierć. Egzekucję, mimo pewnych sprzeciwów społeczności międzynarodowej (m.in. Indii, Argentyny i Egiptu), wykonano 30 grudnia 2006 roku. Oficjalne nagranie z egzekucji (z pominięciem drastycznych scen) zostało nawet wyemitowane w telewizji, ale do internetu wyciekło również pełne nagranie tego wydarzenia uwiecznione telefonem komórkowym.

Równocześnie podjęte działania nie rozbiły islamskich organizacji terrorystycznych, które w ciągu następnych lat przeprowadzały kolejne ataki, tym razem głównie na obszarze Europy Zachodniej. 11 marca 2004 roku w podmiejskiej kolei Madrytu eksplodowały bomby. Zginęło 191 osób, a 1858 zostało rannych. Na skutek tego rząd hiszpański wycofał swoje siły z Iraku. Rok później miał miejsce zamach w Londynie (56 zabitych i ponad 700 rannych).

Następstwem wojny była destabilizacja Iraku, która miała w następnych latach przynieść kolejne problemy. W wyniku działań zbrojnych oraz późniejszej okupacji zginęło niecałe 5 tysięcy żołnierzy koalicji. Co do Irakijczyków, źródła podają różne dane, często też podawane są one łącznie z późniejszą wojną domową, jednak przyjmuje się, że nie było to mniej niż 100 tysięcy zabitych.

2 maja 2011 roku przeprowadzono operację „Włócznia Neptuna”, mającą na celu wyeliminowanie największego od niespełna dekady wroga Stanów Zjednoczonych – Osamę bin Ladana. Lider Al-Kaidy został zastrzelony w Abbottabadzie w Pakistanie, a jego zwłoki wyrzucono do Oceanu Indyjskiego.

W 2009 roku republikanina Georga W. Busha na stanowisku prezydenta zastąpił demokrata Barack Obama. Był pierwszym i jak dotychczas jedynym czarnoskórym na tym stanowisku. Jeszcze tego samego roku został laureatem pokojowej nagrody Nobla. W 2012 roku został wybrany na drugą kadencję.

W 2016 roku w wyborach prezydenckich sensacyjnie zwyciężył multimilioner i celebryta Donald Trump. Jako przedstawiciel Partii Republikańskiej pokonał demokratkę Hillary Clinton. W kampanii prezydenckiej podnosił konieczność ochrony amerykańskiej gospodarki przed Chinami, budowę muru na granicy z Meksykiem celem zwalczania nielegalnej migracji, obiecywał zerwanie ugody z Iranem oraz postawę antyaborcyjną (pro life). Mimo iż Hillary Clinton zdobyła większą liczbę głosów obywateli, amerykański system elektorski wyniósł na urząd wzbudzającego skrajne emocje Donalda Trumpa.

W 2020 roku wybory prezydenckie wygrał demokrata Joe Biden. Część zwolenników odchodzącego prezydenta nie zaakceptowała porażki i szturmem wtargnęła do Kapitolu, gdzie dopuściła się aktów wandalizmu. W zamieszkach zginęło 5 osób. Rajd na Kapitol uwidocznił polaryzację społeczeństwa i wywołał wewnętrzny szok w Stanach Zjednoczonych. Sam Donald Trump podkreślał, że jego zwycięstwo zostało skradzione. Wzór demokracji w oczach zaniepokojonych obserwatorów został naruszony. Mimo wewnętrznych sporów państwo nadal funkcjonowało sprawnie, chociaż radykalne grupy ciągle starały się podsycać emocje, co zapewne znajdzie odbicie w wyborach prezydenckich w 2024 roku.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×