Przejdź do komentarzyobłuda
Tekst 117 z 120 ze zbioru: bo we mnie jest rock
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2024-02-27
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń251

moje życie to

trzysta sześćdziesiąt pięć dni

rok w rok

czas zatacza koło

bezlitośnie chłoszcze


świat otacza myśli

jak gmach szklanej instytucji

praca dom

znaki i nakazy


prezydent otrzyma nagrodę Nobla

za humanitarne zakończenie wojny

sztandar na maszcie łopocze nieznośnie

dla mnie za wysoko


zamykam oczy

gdzie ja jestem

chyba śnię


rok za rokiem

krok w krok stukot kół pociągu

ciągną ludzie

do nierządu do nałogu

prosto na gehenny dno


idąc na przeciw w masce Zorro

za tych co po tamtej stronie

cisza smutek po kłopocie zamilkli

nie mów nic

ani słowa

to jest właściwa droga


wypełniony mózg półprawdami

poukładamy by odejść w nieznane


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×