Tekst 117 z 120 ze zbioru: bo we mnie jest rock
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2024-02-27 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 251 |
moje życie to
trzysta sześćdziesiąt pięć dni
rok w rok
czas zatacza koło
bezlitośnie chłoszcze
świat otacza myśli
jak gmach szklanej instytucji
praca dom
znaki i nakazy
prezydent otrzyma nagrodę Nobla
za humanitarne zakończenie wojny
sztandar na maszcie łopocze nieznośnie
dla mnie za wysoko
zamykam oczy
gdzie ja jestem
chyba śnię
rok za rokiem
krok w krok stukot kół pociągu
ciągną ludzie
do nierządu do nałogu
prosto na gehenny dno
idąc na przeciw w masce Zorro
za tych co po tamtej stronie
cisza smutek po kłopocie zamilkli
nie mów nic
ani słowa
to jest właściwa droga
wypełniony mózg półprawdami
poukładamy by odejść w nieznane