Tekst 8 z 52 ze zbioru: Rap prosto z ulicy
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2020-09-29 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1282 |
nie będę na debet żył
nie jestem świnią
życie nie dla świń
choć dobrze wiedzie się im
zmykam rozdział
w wyobraźni składam obrazy
ze słów buduję dom całkiem solidny
jak gmach
w samochodzie szyber dach
otwieram by wiatr wpadł
na jakiś czas wiary brak
umieram
wiem że winny ja
sam sobie jak brat
świńskie ryje w korytach
jedzą wszystko tylko nie patrzą w niebo
bo niebo nie im
niebo biednym
gdyż muszą pracować
gdy umierają potrzebna im nadzieja