Tekst 220 z 255 ze zbioru: Najnowszy zbiór limeryków
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2024-03-21 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 310 |
O Franku i protestach
Pryszczaty Franek spod Niesłuchowa
na polsklich drogach wciąż protestował,
gdyż nie wiedział, czy przeżyje,
więc wciąż sobie dawał w szyję,
aż w końcu siebie sam zablokował.
oceny: bezbłędne / bardzo dobre
Jeszcze trochę a te masowe protesty, teraz już inspirowane przez "przywódców" (przez 8 lat siedzieli cicho), odbiją się im czkawką. Tracą już poparcie społeczne. Moje również. Nie przypominam sobie, aby pomagali przy prostestach sprzed kilku lat - chociażby kobiet czy nauczycieli. Rolnicy i górnicy to, oceniam z boku - dwie najbardziej egoistyczne grupy zawodowe. We wszystkim innym "moja chata z kraja".
PS. Janko, w oryginale popraw literówkę w 2. wersie.
oceny: bezbłędne / znakomite
Utrzymywaną przez dziesiątki lat dotacją dla rolników jest KRUS, nieporównywalny z ZUS-em obciążającym każdego, innego przedsiębiorcę, bo rolnik to już nie misja, co "żywi i broni", ale działalność gospodarcza. Ceny zbóż na świecie spadły i nie tylko z powodu importu z Ukrainy.
Oczywiście, precz z Zielonym Ładem i wszystkim, co z nim związane. Po co ograniczać stosowanie pestycydów, przecież Ukraińcom wolno. Czyli na miastowy, nie chłopski rozum, zbierajmy i sprzedawajmy ziarno tak liche, jak (podobno) to ukraińskie, ale będzie lepsze, bo nasze. I więcej i więcej, a że od tego cena jeszcze bardziej spadnie, co z tego. Miasto kupi, jak przyjdzie głód. Rzecz w tym, że nie grozi. Przykładowo, w porównaniu z Polską, taka Holandia ma o miesiąc dłuższą wegetację i dwa razy większe opady deszczu. Za to ceny energii, jak większość Europy niższe, dużo niższe i to nie wina Tuska. Unijny pomysł ugorowania to rezultat postępującej katastrofy klimatycznej w połączeniu z nadprodukcją, a przeświadczenie, że krajowy rynek z pomocą podatników ma psi obowiązek wchłonąć wszystko, nie broni się w warunkach gospodarki rynkowej i swobody przepływu towarów oraz kapitału w UE. Oczywiście, każdy, kto to przeczyta, może pluć na ekran. Mam to głęboko.
https://www.money.pl/gospodarka/polski-wegiel-zalega-na-potege-wyniki-postawione-na-glowie-7004835438574368a.html
oceny: bezbłędne / znakomite
Kiedyś żywił oraz bronił,
dziś bezmyślnie kasę trwoni.
oceny: bezbłędne / znakomite
Taki kapitalizm, w którym /wyśrubowane przez strajki i blokady/ ceny są odgórne,
to...
/choćby żyli - i umierali! - setki kilometrów od ciebie na Ukrainie/
to pijany relikt. Polski rolnik d z i s i a j ma internet, ma tiwi i bardzo szeroki ogląd sytuacji agrarnej na całym świecie.
Dlatego
NIE MOŻE jak jego przeddziady nic tylko wciąż doić i doić
i trzymać się kosy!
Twarda ekonomia to opłacalny biznes, a nie mrzonki, że ci coś dobrego "dadzą", a ty spokojnie wrócisz do koszenia/dojenia.
250 lat temu w 1773 r. w amerykańskim porcie Boston przebrani za Indian miejscowi koloniści zatopili w zatoce
przybyły na trzech żaglowcach z Wielkiej Brytanii
transport taniej spleśniałej herbaty z Chin
Hmmmm... Niech zgadnę...
Nietzsche`go
Zastanawiam się, czy nie kupić szpadla i nie zacząć kopać studni albo innej dziury na trawniku pod blokiem.- A niech ktoś mi zabroni, to ja wszystkich przegonię! Jak głębsza, to droższa. Za to, żebym przestał, wystąpię o dotację.