Przejdź do komentarzyWlepka
Tekst 28 z 27 ze zbioru: nowe bla bla
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaartykuł / esej
Data dodania2024-10-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń33

WLEPKA

Wlepka to część street artu. Tak, to chuligaństwo, ale nie jedynie. Wlepki reprezentują wszystko – od prymitywnych przejawów chamstwa po ekspozycje mikro grafik w przestrzeni publicznej. Od wyrazów nienawiści po ciekawe i niepokojące pytania. Oglądam je, czytam, zwracam na nie uwagę – i wielu tak robi. Jest ich naprawdę mnogość przeogromna i widzę, że dla przekazania bieżączki politycznej, mimo braku umiejętności radzenia sobie z grafiką, ludzie tworzą wlepki prymitywne, bo chęć przekazania myśli jest nie do odparcia. „Biedroń, czekają na ciebie w ZK”, wykonana w technice napis flamastrem na papierze samoprzylepnym, ostatnio zwróciła moją uwagę. Partyzanckie.

Rok temu, przed wyborami parlamentarnymi, dużą popularność zdobyła drukowana wlepka klejona na latarniach „Zakaz wieszania polityków bez uzgodnienia z operatorem sieci oświetleniowej”.


Jest całe mnóstwo wlepek kibolskich i prawicowych. Równie wiele jest lewackich, albo emitowanych przez środowiska LGBT. I ci, i tamci potrafią stworzyć ciekawe wzory, naprawdę przyciągające uwagę.

Niedawno byłem na koncercie benefitowym dla „Food not bombs” i tam, za wrzucenie datku można było sobie wziąć wlepki różnych wzorów – od lewackich i LGBT po wlepy reklamujące zespoły muzyczne grające prawdziwą, nie- radiową muzykę. Skusiłem się. I idąc ulicą trafiam na płaszczyznę, gdzie gości się wlepa „ONR. Brygada Świętokrzyska”. Od razu uznałem, że doskonałym dlań towarzystwem będzie tęczowa „queer – power baby”, bo razem wyglądają doskonale, uzupełniają się.

Kondzio, kielecki anarchista pewnie by się ze mną nie zgodził. W sieci pochwalił się ostatnio wykonanym własnoręcznie narzędziem do zdzierania wlepek emitujących treści, z którymi się nie zgadza. W jego oglądzie świata rację bytu mają tylko te, z którymi się identyfikuje. ( Tu anarchizm nie ma już nic wspólnego z wolnościowym patrzeniem na świat, to taki zakamarek lewactwa.) On by zerwał tą „ONR”, bo – wedle niego – oni nie mają prawa epatować swoimi sympatiami. Państwo z ONR zgadzają się z takimi Końdziami, tylko są odwrotnie spolaryzowani i jeśli mogą, to zrywają jego wlepki. Oni po prostu są na tym samym poziomie wrażliwości społecznej.


Są rewiry zajęte przez ekipę, która piłką kopaną się fascynuje – widziałem komin blokowej kotłowni, wzdłuż szczytu bloku, cały obklejony – Korona, Sandecja, chyba Stal, ale były i takie bardziej nieoczywiste. Kluby piłki kopanej.

Jak daleko rączki sięgają? – komin był obklejony do 2 metrów od ziemi.


Wandalizm, chuligaństwo – wlepkarstwo. No, może i tak.

„Anarchistyczne Kielce”- odwrócone/ lustrzane odbicie dużych A i K. Rauss – liternictwo  ?-chyba trash, zespół. „Binarność jest dla komputerów”.” „Prawdziwy pokój nie jest po prostu brakiem napięć : to obecność sprawiedliwości.”- M.L.King. „Grzeczne już byłyśmy”. „Cel queeru to przetrwanie. Cel faszyzmu to wyłączność na przetrwanie”.

Ja idąc ulicą zwracam uwagę na takie detale dodane przez aktywistów ( tak się to teraz oficjalnie nazywa?) i jest mi miło, że je spotykam. One ubarwiają moje życie. Uśmiecham się kiedy widzę zabawne i kiwam głową nad – z mojej perspektywy – debilizmami. Ale one są ciekawe.


Taki wlepek sobie zresztą powisi i się odklei. Choć kielecki superwlepkarz uczynił takie, że po 8-?, 10 -latach?, nie wyblakły i się na dodatek trzymają. Wspominałem o tym w innym tekście – chodzi o naklejone na postumencie jednej z kieleckich rzeźb. Krótki biogram Jana Niedźwiedzia.

Zresztą co komu przeszkadza wlepka na latarni, jakiejś innej konstrukcji stalowej, poręczy schodów? Taka wlepka w takim miejscu i tak nic nie robi z konstrukcją, z filarem latarni. Nie wykoślawia tego, na czym jest, nie dezorganizuje takiej latarni, poręczy schodów. Zajmuje tylko pustą przestrzeń, na którą i tak niewielu zwraca uwagę. Poza takimi jak ja. Bo ja patrzę, czytam, oglądam. Tak, te kibolskie, prawicowe, lewackie. Te, z których przekazem się nie zgadzam, ale doceniam ich obecność w przestrzeni publicznej. Takich zwracających uwagi na wlepki jest więcej, ale wielu z nich podnosi kciuk, gdy widzą to, co zgadza się z ich oglądem świata, a jeśli napotykają inne spojrzenie na rzeczywistość, to zdzierają. Trawestując: speak English or die ( taki tytuł płyty oddający ten sposób myślenia – akceptujemy tylko potakiwaczy). Wlepka – taki detal – pokazuje nasz stosunek do świata.


  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Człowiek nie przeżuwacz. Ma prawo do każdej /na każdy temat/ własnej /nieprzymuszonej/ refleksji.

ALE

jest 1 warunek:

NIE MOŻESZ OBRAŻAĆ KRÓLOWEJ
© 2010-2016 by Creative Media
×