Przejdź do komentarzyCzołg i traktor
Tekst 27 z 33 ze zbioru: nowe bla bla
Autor
Gatunekobyczajowe
Formaproza
Data dodania2024-10-12
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń139

CZOŁG I TRAKTOR

Kolega Mietek wreszcie skończył składać czołg. Trwało to chyba ze dwa lata. Ale się nie poddał, ciągnął tą historię i doprowadził do końca. Kibicowaliśmy mu, dopytywaliśmy o postępy. Marcin zresztą był tematem zainteresowany z racji tego, że to u jego żony w kiosku Mietek odbierał kolejne numery z kawałkami „tygrysa” – ja byłem raczej zainteresowany samym zjawiskiem.

Mietek składał „tygrysa” dla wnuka. „Tygrys” miał jeździć, klekotać gąsiennicami, imitować dźwiękowo strzały z działa i być całkiem spory rozmiarowo – zjawiskowa zabawka.

Na początku zapał był wielki – tak jak oczekiwania. Mietek planował złożyć kadłub i wyeksponować na półce regału, a potem dokładać resztę. Ale plan wydawcy był inny. To, co można było wyeksponować na półce miało być w tym planie efektem finalnym. Najpierw numery z częściami kadłuba. Potem trochę wieży. Potem trochę bebechów. Żadnego fragmentu dającego się w całości zaprezentować.

Inny ze znajomych z tych samych powodów zaczął składać „ursusa” z przyczepą, i też spotkał się z tą samą strategią: trochę tego, potem trochę tamtego. Podupadł w zapaleniu już na samym początku, postanowił: złożę traktor, a srać na przyczepę, ale wydawca puścił trochę części traktora, a potem trochę części przyczepy. Zdecydowane nie dla składania segment po segmencie.

Ale Mietek skończył. „Tygrys” jeździ i strzela.


  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Jak widać cierpliwość popłaca. Podobnie jest z tekstami literackimi. Te pisane na chybcika i na kolanie, bez opamiętania puszczane w eter, nigdy nie będą dziełami, natomiast te, którym poświęca się odpowiednią ilość czasu mają szansę stać się docenionymi i poczytnymi utworami. Precyzja, dopracowanie i cierpliwość to jest to, na co chciał zwrócić uwagę autor tego materiału. Dziękuję.
avatar
Składanie "tygrysa" z części przez całe dwa lata z całą pewnością poszłoby dużo szybciej, gdyby się go po prostu w Wiśle odkopało. Przy dzisiejszych stanach wody średnich to naprawdę betka.
avatar
Nie pomnę dziś, czy było to pod koniec lat `50 czy na początku lat `60, ale jedna z polskich gazet zaoferowała nagrodę za egzemplarz panzer VI Tiger - milion złotych. A Niemcy zrobili ich bodajże 1340 sztuk. Te, które się tu poniewierały po wojnie, już były dawno pocięte na złom. Nikt więc nie miał szansy sprawdzić, czy ta nagroda to prawda, czy też próba wyłudzenia cennego/ rzadkiego artefaktu...
© 2010-2016 by Creative Media
×