Przejdź do komentarzyNienanizywani
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2024-10-20
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń86

kolejne już Biuro Ekspertyz Sądowych przedstawiło 

opinię dotyczącą autentyczności nagrań. 

pokazano wykresy oscylograficzne i sonograficzne. 

padło wiele mądrych, 

choć trudnych do uwierzenia słów. 


okazało się, czego niemal nikt nie może pojąć, 

że empetrójki odnalezione przez prawnuka 

na starym pendrivie 

nie zostały sfałszowane, poddane jakiejkolwiek 

obróbce, przeróbce, wykoślawieniu, wycudacznieniu. 


nagrania nie są też dziełem sztucznej inteligencji, 

zawierają prawdziwy głos ostatniego prezydenta 

Polski na uchodźstwie. i jego gangsta rap. 


wielobarwne coś eksploduje w głowach niedowiarków, 

spadają posrebrzanie łuski z oczu, trzaskają z hukiem, 

niby skorupki jajek czy łupiny orzechów, 

kokony z napisem Racjonalność. 


pan Ryszard nawijający o tough life pośród bloków, 

dilowaniu, latach spędzonych pod celą. 

opaczny świat przebijający się spod podszewki. 


zaczynasz zadawać niewygodne pytania, zastanawiać się, 

kogo zabił twój osobisty Tadeusz Sznuk, jaka 

influencerka podpaliła Gmach parlamentu Rzeszy w Berlinie 

i hrubieszowską cerkiew, 


dlaczego wokalistą Crippled Black Phoenix został 

Edmund Kolanowski (przecież od tylu lat nie żyje!), 

na głowę której z Khloé Kardashian, a znasz ich bez liku, 

zawaliła się Bazylika Kolegiacka w Miechowie. 


coś właśnie się rozdrobniło i masz pewność, że już 

nigdy nie będzie go można scalić. 


następne — złazi z pętli. jest rozpętane.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×