Przejdź do komentarzySfumato
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2024-10-25
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń105

obrazek poznawczy, w samym sercu galerii. 

taki, na który patrzysz, by dowiedzieć się 

(bo już nawet nie: upewnić), że istnieje świat. 


w centrum płótna — pani, całkiem rozskrzydlona, 

okrywana spieszczeniami (jaśniejący otok, jakim 

jest otulona, zdaje się szeptać czułe zdrobnienia). 


nieco poniżej: niwa pełna przerywanych linii 

(dłoń trzymająca pędzel musiała być rozdygotana 

i cała w pęknięciach, znaczy — artysta nie śmiał 

stworzyć żadnej nieprzyzwoitości, namalować 

choćby włoska, odkrytego grama, boidudek!). 


mimo pozornej pruderii — to również pejzażyk 

dzikości. uwodzicielskie barwy buzują w środku 

(nie wiedzieć czemu przypomina mi się 

oburzenie dziewczyn na mój żart o sztandze 

i hantlach do ćwiczeń mięśni Kegla), 

łagodnie przechodząc od świetlistych złoceń 

do najgłębszej, nieprzenikalnej czerni. 


syć wzrok, nie krępuj się, ani nie wyrzucaj sobie, 

że nie chwytasz od razu wszystkich niuansów. 


nie trzeba się spieszyć. 

wykupiłem wszystkie bilety wstępu. 

galeria — tylko dla nas.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×