Autor | |
Gatunek | proza poetycka |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2024-11-21 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 142 |

Żebyście jakowych złudzeń nie mieli
Lub wiary w szczerość słów
Nie wierzcie
Ni trochę
Prędzej polityk z mafią się dogada
Niż wam służyć będzie
To na ich ręki skinienie podbiegnie
A jęku waszego nie usłyszy
Postawią wam ich pod oczy
Jednego z uśmiechem szczerym
Drugiego z mową gładką i ciepłą
Tak byście innego wyboru nie szukali
Wystawią wam łajdaka, co te kamienice
Co tą Warszawę wyprzedawał
Co na bruk ludzi wyganiał
Tego od tej matki co bliźnich sprzedała
A wy go wybierzecie
Jak tysiące podobnych wcześniej
Z rzadka spośród siebie
Tylko łotrów
Taka nasza wiedza i niezależne myślenie
Żyda Niemca lichwiarza bandytę
Wasz świat jest wokoło zamknięty parawanem
Widzicie i słyszycie tylko parawany
Nic więcej nic poza i nic głębiej
Nic też cennego mieć nie będziecie
Ni pewności jutra
Ni prawa uczciwego i pana łaskawego
Jesteście jak ziemia
Jesteście jak pastwisko
Na którym pasie się bydło
Bydło -te najgorsze
Tyle jesteście