Tekst 255 z 255 ze zbioru: Limeryki z ostatniej chwili
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2025-03-26 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 60 |

O Franku, kandydacie i kawałach
Słyszał pryszczaty Franek ze Spały,
jak Mentzen bredził głodne kawały.
Ludzie słuchać go nie chcieli,
gdyż codziennie je slyszeli.
Prysnął, gdyż obciach to niebywały.
oceny: bezbłędne / znakomite
jak ognia unikając dialogu z ludźmi,
na trybunie gada /wkołomacieju to samo/ sam do siebie,
a potem zwiewa jak mały chłopczyk na hulajnodze,
aż się za nim kurzy,
to
szczyty bardzo kosztownej /z kieszeni Polaków/
t r a g i f a r s y
to kazuistyka
- antykonstutycyjna
- antypolska
o r a z
(3 w 1)
- proputinowski program autodestrukcji
oceny: bezbłędne / znakomite
pytaniami go nie zmogą.