Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2025-04-09 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 44 |

bez obaw, ten rodzaj wiatru rozwieje wszystko,
nawet ślepą wiewiórkę, która tak rozczulająco
grała `Hallelujah` na keyboardzie, że nie sposób
było nie polajkować filmiku z nią,
dziewczynę, co przebrała się za PIN, aby
zamieszkać w karcie kredytowej matki,
i pana, o którym powszechnie wiadomo,
że jest praktycznie opustoszały, ale ciągle
zgrywa wypełnioną po brzegi salę bankietową
(taniec androida na szkle, aż szkoda gadać),
i konserwatystów o kotwicowiskach w głowach
(nawciskać by łobuzom, aż by im w tkanki poszło!),
nupturientów, technofobów, inne ludziki
o śmiesznych ksywkach.
może to banalne, ale umrzemy jak Dawid Ogrodnik
albo Stefan Niesiołowski. bo przecież każdy Niesiołowski
kiedyś umrze: ten w tobie, ten przezroczysty
i eteryczny we mnie.
wzmaga się wietrzyk, przez podworzec
ciągnie wymuszona procesja.
specyficzna wilgoć w głosach zawodzących
deptywaczy. balsamują mnie tym, werbalnie.
próbuję się wyrywać.
rolls-royce wpadł w poślizg, sunie bokiem
wprost na drzewo. sama zdecyduj: jest zabytkowy,
czy zabawkowy.