Przejdź do komentarzyTęsknota parasola
Tekst 11 z 21 ze zbioru: Tęsknoty
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2012-06-28
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2454

I znów dzień przychodzi tobie całkiem smutny

w szarościach i słocie zmoczony  stopiony

ja kolorowe  rozkładam znów ramiona

nad tobą nad tobą rozochocony


być może to trudna dla innych jest sprawa

z zziębniętymi dłońmi i głową bez nieba

przetaczać się w słocie w kałużach w szarości

wszak mówisz że trzeba że trzeba tak trzeba


a dla mnie ten dzień jest  radosny szczęśliwy

choć promień słoneczny mnie wcale nie tuli

weselę się barwą tęczową pod chmurą

weselę się w dzień wszak dla ciebie ponury


ramiona na wietrze falują barwami

ty trzymasz kurczowo parasola przystań

ach słoty te słoty już będą za nami

odłożysz mnie znowu podcinając skrzydła



  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bądź człowiekiem dla parasola ;) Hi Hi
avatar
Przecudowny, ale ja przy moim zboczeniu perfekcjonizmu, powtórzeń kilku bym się jednak pozbyła.

Chociażby znów kilku "znów" i w trzecim wersie napisała:

ja kolorowe rozkładam swe ramiona

Ale nie bierz tego komentarza do siebie, ja już tak mam w dążeniu do ideału ;-)
avatar
Dziękuję Dziewczynko :)

Po zastanowieniu tak bym to zmieniła:

I kiedy dzień przychodzi tobie całkiem smutny
w szarościach i słocie zmoczony stopiony
ja kolorowe rozkładam znów ramiona
nad tobą nad tobą rozochocony

być może to trudna dla innych jest sprawa
z zziębniętymi dłońmi i głową bez nieba
przetaczać się w słocie w kałużach w szarości
wszak mówisz że trzeba że trzeba tak trzeba

a dla mnie ten dzień jest radosny szczęśliwy
choć promień słoneczny mnie wcale nie tuli
weselę się barwą tęczową pod chmurą
weselę się w dzień wszak dla ciebie ponury

ramiona na wietrze falują barwami
ty trzymasz kurczowo parasola przystań
ach słoty te słoty już będą za nami
odłożysz mnie znowu podcinając skrzydła
© 2010-2016 by Creative Media
×