Przejdź do komentarzyw oparach orientu
Tekst 37 z 61 ze zbioru: Biały dogon
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2012-08-30
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2595

tęsknię za orientem  

 

tam świt ma zapach  

mahoniowego drzewa  

a ekstrakt jaśminu wypełnia wieczór  

 

niewidzialną mgiełką  

rozpylam w powietrzu seks  

łączy się harmonijnie  

z wonią skóry  

 

ciepła krew  

pulsuje w nadgarstkach  

w kącikach ust tajemnica  

 

patrząc sobie w oczy  

mieszamy desenie

  Spis treści zbioru
Komentarze (7)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bardzo klimatyczny. Z przyjemnością przeczytałam.:)
avatar
Świetny!
Czytam oczami i czuję nosem.
avatar
Ty potrafisz ze słowem zrobić wszystko, wycisnąć soki aby pojawił się aromat :)
avatar
Rajski określił utwór najtrafniej!
avatar
Piękny wiersz, obrazowy, z atmosferą.
avatar
Piękny na bogato wiersz-impresja: co o oriencie wiem liryczny "ja"-biały Dogon (patrz nagłówki).

Sensualnie - i uniwersalnie - o tym, jak bardzo nam-Sarmatom tęskno za naszym rajem utraconym.

Krótka wycieczka TAM tylko podsyca łaknienie
avatar
Dziękuję za tak piękny odbiór :)
© 2010-2016 by Creative Media
×