Autor | |
Gatunek | bajka |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2012-10-23 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2109 |
U lekarza
Dziś mina Leny jest ponura
bo męczy ją temperatura.
Katar utrudnia oddychanie,
do tego to ciągłe kichanie.
W gardle ją coś drapie
i kaszel ją też chyba łapie.
-„Leno jesteś chora,
nie pójdziesz dzisiaj do przedszkola” -
powiedziała mama zmartwiona,
na co Lena oburzona:
-„ale mamy dziś w przedszkolu plany,
wczoraj zbieraliśmy kasztany,
dziś będziemy z nich coś budować,
nie mogę teraz chorować.”
Mama chwilę pomyślała
I taką Lenie radę dała
-„pójdziemy teraz do doktora,
on sprawi, że nie będziesz chora,
lekarstwa ci zaleci,
nie zarazisz innych dzieci.”
Poszła z mamą do przychodni,
która była dwa kroki od nich.
Pani doktor w białym fartuchu
oglądała coś w jej uchu,
do gardła jej zajrzała,
słuchawkami osłuchała,
syropy pić zaleciła
a za odwagę lizaka wręczyła.
W domu Lena przyjmowała różne syropki
a na zbicie temperatury to nawet czopki.
Ponieważ zaleceń doktora słuchała
szybko wyzdrowiała
i po kilku dniach witało ją całe przedszkole.
Cieszyła się, że widzi Madzię Asię Krzysia i Olę.
oceny: dobre / dobre