Przejdź do komentarzyCień nad pytaniem
Tekst 8 z 28 ze zbioru: Errata dla niepiśmiennych
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2012-11-17
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2738

Cień nad pytaniem



Już nie ograbiam cudzych sadów,

nie rozmyślam nad chwilą zdartych kolan –

- rozczytuję.


Nie potrafię gniewnie marszczyć czoła

każdego lodowca,

wróżę mu tylko kształty,

bo nie da się błagać o dom,

o pełen dzban z całym uchem.


Nie oświecę niepokojącej daty urodzenia,

nie zaproszę stęchłego słońca

do gonitwy z kartką kalendarza –

zbyt duża krzywizna pojedynczego pręta

w klatce ze wściekłym dniem.


Nie przegram w pokera zmęczonej głowy,


nie zapytam o parabolę krzywego stolika.




Pocieszny bywa skowyt pytań.

Tylko wątpliwości –


moje wierne pocieszycielki.


  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Ciekawy, mocny wiersz. Bardzo dobre zakończenie.
avatar
Twardy wiersz.Cierpki.
avatar
Pocieszny bywa skowyt pytań.
Tylko /same/ wątpliwości -
twoje wierne pocieszycielki.

(patrz ostatnie wersy)
avatar
Ergo:

Wiem, że nic nie wiem.

/Sokrates po zażyciu cykuty/
avatar
Jeżeli pytania gonią tylko w piętkę, to jesteśmy w Tworkach. Trzeba stawiać pytania tak, jak się stawia mosty -

PO COŚ
avatar
Litania zaprzeczeń:

nie ograbiam, nie rozmyślam, nie potrafię, nie oświecę, nie zaproszę, nie przegram, nie zapytam itp., itd.

i skupienie wyłącznie na moim rozmemłanym negującym "ja" -

to droga donikąd
© 2010-2016 by Creative Media
×