Przejdź do komentarzyNafta, Arabia Saudyjska i wiersze
Tekst 98 z 213 ze zbioru: międzyczas
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2018-02-08
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1852

ciągle tylko dodaj dodaj

czy ja codziennie muszę pisać wiersze

nikt mnie nie zmusza a jednak jakby

coś mnie przyciąga do okna

wręcz szarpie za surdut

nie wiem co mam pisać

już chyba wszystko było

inkaust wysechł w kałamarzu

a pióro wbiłem w piętkę chleba

groteska na biurku

tym bardziej że nafta się kończy

a Łukasiewicz dawno umarł

poczekam aż wymyślą wieczne pióro

wtedy obiecuję ci poezjo

pisać wiecznie

może wreszcie dasz mi spokój

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Teodorze, świetne rozważania o piętnie poezjowania, pisał Tuwim w "Sitowiu"
"(...)Czy to już tak zawsze ze wszystkiego
Będę słowa wyrywał w rozpaczy,
I sitowia, sitowia zwyczajnego
Nigdy już zwyczajnie nie zobaczę?"
Pozdrawiam
avatar
Wiersz oczywiście przykleił mi się, jak mokry liść jesienny do też mokrej koszuli. Pomyślałbym o dowcipie. Niczego nie sugeruję, tak tylko myślę sobie czarnym na bieli.
avatar
Dziwny wiersz. Napisany 2 lata temu w imieniu jakiegoś poety, który nosi surdut, pisze inkaustem i czeka na wynalazek wiecznego pióra.

Do czegoś takiego jak długopis, maszyna do pisania czy komputer daleeeeka droga...

Tytuł z naftą i Arabią Saudyjską wskazuje na spore geograficzne horyzonty tamtego, piszącego gęsim piórem? stalówką? literata.

Może chodzi o Słowackiego, który znał z autopsji Bliski Wschód, Syrię i Egipt??
avatar
/Ignacy/ Łukasiewicz, o którym wspomina utwór - wynalazca lampy naftowej - zmarł w latach 80-tych XIX w., Słowacki grubo przed nim...

Czyli, że chodzi o kogoś, kto żył i pisał już dawno po nich...
© 2010-2016 by Creative Media
×