Przejdź do komentarzySennie
Tekst 8 z 33 ze zbioru: Wczesne
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2012-11-17
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1900

Kłębiący koniec strumyka słychać, 

pląsy sosenek wbiegające w pole. 

Miedzy trawniki, mogące oddychać, 

grają z pszenicą swe śmiałe swawole.


Skrzypiąca basem sterczy stodoła, 

znoju wypowie szerokie bezdroże. 

Strzecha szelestem czule swym woła, 

wymości na nocleg pachnące łoże.


Wirują wokoło ogniki po zmroku, 

kręcące oddechu ulotne kosmyki. 

Każdego chcącego dotrzymać im kroku, 

Upoją oparem tej sielskiej muzyki.


Zmruż oczęta marne pod nocy ciężarem, 

Cichaj na tej trawie źdźbłami utulony. 

Jaźń ucieknie nagle pędzona ogarem, 

Śmierć wygoni ducha w śnie opatulonym.


  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Wiersz pełen pięknych obrazków, bardzo nastrojowy.

Miałem odrobinę kłopotów z rytmem, ale po kilku czytaniach doszedłem do wprawy.

Nie mogę zrozumieć co autor miał na myśli pisząc: "Śmierć wygoni ducha w śnie opatulonym". Jeśli to możliwe, prosiłbym o pomoc.
© 2010-2016 by Creative Media
×