Tekst 3 z 98 ze zbioru: Satyriady
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2013-09-29 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3407 |
- Ja piszę z kanonem,
wprost cudnie (dla siebie).
- Cóż, gdy miast Pegazem,
wciąż fruwa przy glebie.
w czwartym wersie "fruwam".Aż mnie korci by coś pozmieniać... bo pomysł(jak to u Ciebie)przedni.
oceny: bezbłędne / znakomite
Nie, Optymisto. Hardy na pewno nie pisze o sobie, wszak tytuł tej fraszki to - Typologia ZAZDROŚNICY :D
To pierwsza wersja - pierwszy dwuwiersz dotyczy jednej osoby, drugi - przemyślenie drugiej (nie wiedziałem, jak to zaznaczyć, więc oznaczyłem myślnikiem, jak przy dialogu.
W drugiej wersji jest to już dialog. Wtedy w w drugim wersie "(dla siebie)" jest domyślne, a w ostatnim wersie pojawia się słowo "fruwasz".
oceny: bezbłędne / znakomite
Bardzo lubię zazdrośnicę,
Gdy w mig zrzuca swą spódnicę.
Bardziej lubią zazdrośnice,
Gdy ktoś zrzuca z nich spódnicę.
bo nikt nie interesuje się ich spódnicami
:D :D :D
Zazdrośnictwem nie parają.
Uśmiech wrzucą na swe twarze.
To przyniesie efekt w darze ;)
:D :D :D
jeszcze tylko tak dopiszę:
Nie w uśmiechu cała rzecz
- pod kopułką trzeba mieć!
zazdrośnica rozbawiona,
to i tak jest głupia... krowa ;-)