Tekst 49 z 57 ze zbioru: Last minute
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2014-02-05 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2962 |
dotyk Midasa okrywa złotem skórę. w refleksach
lśni rozsypany brokat. gorący oddech pustyni
wypełnia pragnieniem wilgoci. na języku
ostatnie słowo zanim zamilkłeś oddali. wiatr pędzi
różę jerychońską po pustce w kolorze wielbłądziej sierści.
obejmuję odporną na odwodnienie. stulone listki
rozchylam kroplą na środkowym palcu. zmartwychwstaję.
oceny: bezbłędne / znakomite
Kiedyś miałam w domu różę jerychońską. Przywiózł mi ją tato, który zna bardzo dobrze Afrykę, tę prawdziwą, a nie wczasowo-kurortową :)
Pozdrawiam :)
Przepraszam czytających, ale zgubiłam literkę. Powinno być `w oddali`. Szkoda, ze nie ma tu edycji, by poprawić wiersz :)
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Analogia /po przejściach/ kobieta - róża na tle wyzłoconych piasków Sahary (Atacama?, Gobi? Takla-Makan?) wyjątkowo sugestywna i plastyczna