Przejdź do komentarzyPoza tarczą
Tekst 9 z 12 ze zbioru: Klips
Autor
Gatunekproza poetycka
Formaproza
Data dodania2014-05-09
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2454

Odliczanie czasu puszkami jest mniej nerwochłonne, niż odliczanie go cykaniem zegara. Jego tarcza jest jak koło do łamania. Z każdą sekundą rozciąga boleśnie, aż w końcu miażdży wolę. Wtedy to mimowolnie przeistaczam się w tchórzliwego rycerza poskładanego z pogniecionych puszek. Błądzę po swojej Krainie Czarów bez Alicji. A gdy i czar pryśnie, po prostu chodzę wkoło. Staję się wskazówką na tarczy rzeczonego zegara. Nie zwolnię, nie cofnę się by odwrócić bieg historii. Mogę jedynie się zatrzymać. Zeskoczyć z tarczy i rozsiąść się niepewnie w chłodnym, nieumeblowanym niepokoju z widokiem na być może.


  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Do zaakceptowania... ;)

:)))
avatar
Odliczanie czasu puszkami /piwa/ poza tarczą zegara

(patrz tytuł i meritum)

jest co prawda /per saldo i tylko z punktu widzenia samego pijącego/ mniej czasochłonne,

ale ile de facto zmarnowanego czasu, kasy - i ludzkiego zdrowia! - kosztuje?!

Z g r o z a
avatar
... gdy czar pryśnie, po prostu chodzę w koło.

(patrz miniatura)

czyli, mówiąc inaczej, w piętkę gonię ;(

skąd już kijem dorzucić prosto do psychiatryka - i na odwyk.

Czas mierzony puszkami, to czas, kiedy z powrotem wracasz do piaskownicy, a tam rządzisz już nie ty, a twoi mocodawcy
avatar
poza tarczą pozbawiony tarczy
drodzy liczni przyjaciele
staję się bezbronnym łatwym celem
wychodź ty raz dwa trzy
© 2010-2016 by Creative Media
×