Przejdź do komentarzyZ ciernia do ciernia
Tekst 27 z 28 ze zbioru: Niepotrzebne tyrady aniołów
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2014-12-02
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń2296



Knot zszarzał -

skurcz niczym skowyt ognia

zrzuca z siebie ciernie.


Tak najeżony

kładzie sie coraz niżej

w konanie.


Dobrze wie, jak wygląda samotność płomyka

wśród wszelkich nadzianych skowytów.


Na starość nie będzie litanii gwiazdek z nieba

a znudzony sytością demon światła

wciąż zadaje pytania

czemu Bóg nie ukarał nas życiem w ciemności.


Knot szarzeje po omacku,

bez pomocy jakichkolwiek ramion.


Dorzuca jeszcze światło

do równego rachunku



błądzi z ciernia do ciernia.

  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Oderwana od jakichkolwiek odniesień w Czasoprzestrzeni polszczyzna wszystkich tych nazbyt już czytelnych, ogranych konających knotów ze skowytami ognia i całym tym gruzowiskiem cierni- metafor i porównań - w tej poetyce nie może mieć żadnej świetlanej przyszłości.

Mniej niestrawnego bigosu w codziennym menu, i już da się Ż!
© 2010-2016 by Creative Media
×