Tekst 8 z 11 ze zbioru: Próby
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2014-12-03 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2439 |
w przeciągach poczekalni dworcowych
przymyka oczy
by zamknąć ciepłe myśli
dłonie pożółkłe
wygrzebują niedopałki
w pasji czekania
upija się brodacz z ławki drugiej
nieopodal kasy Marie
alkoholem o smaku jabłkowym
by nie zapomnieć
smaku owoców dzieciństwa
od razu Cię ostrzegam: jeżeli zamierzałabyś umieścić ten wiersz na portalu, gdzie niedawno się zarejestrowałaś, to licz się z różnoraką krytyką.
Natychmiast uczepią się inwersji, bo i też moim zdaniem, wiersz przez nie traci, a w piękny sposób porusza problem ludzi "niechcianych". Na dodatek co poniektórzy uczynią to w sposób przemądrzale-zniechęcający...
Sama dokonałam pewnych korekt, które utworowi mogą przydać blasku, choć w niczym nie naruszą autonomi jego tekstu, nie mówiąc o przesłaniu:
w przeciągach dworcowych poczekalni
przymyka oczy
by zamknąć ciepłe myśli
pożółkłe palce
wygrzebują niedopałki
z pasją oczekiwania
upija się brodacz z drugiej ławki
opodal kasy Marii
jak jabłko alkoholem
aby nie zapomnieć
posmaku dzieciństwa
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Takie życie, myślę że bardziej z wyboru, niż z przyczyn losowych. Często ci ludzie nie chcą pomocy.
oceny: bezbłędne / znakomite
To nie jest - mimo wszystko - dobrotliwe PubliXo. Tam ostro jadą gazem po oczach i bynajmniej w niczym się "nie szczypią" ani specjalnie z nikim nie liczą.
Ja jakoś opanowałam tę atmosferę, żal mi jednak nowicjuszy.
Dzięki za ostrżeżenie i za wszystkie uwagi i komentarze.
Befana_di Campi nie za bardzo rozumiem, w wersji poprawionej "jak jabłko alkoholem", chcę nanieść niektóre uwagi i wypuścić poprawioną wersję tego wiersza ale tego akurat fragmentu po prostu nie rozumiem.
I Ty, i ja jesteśmy z Małopolski, więc "jabcok" [nazwa] to (nie)dawna podstawowa używka naszych meneli ;)
"Jak jabłko alkoholem", bo ów owoc właśnie fermentuje niczym innym, lecz wyłącznie alkoholem. To przenośnia, na dodatek nie dopełniaczowa a narzędnikowa ;)tak uprzywilejowywana przez współczesnych po(ł)etów ;)
Wrzuć ten poprawiony wiersz na "pp". Nie stanie Ci się krzywda ;) ponieważ tzw. główna komentatorka abirecka wyprowadzi stosowne wnioski, przy okazji grzecznie pędząc komu trzeba "kota". :-)))))) O ile - oczywiście - trzeba go będzie "pędzić" ... :-)
oceny: bezbłędne / bardzo dobre
w przeciągach dworcowych poczekalni
przymyka oczy
by zamknąć ciepłe myśli
pożółkłe palce
wygrzebują niedopałki
z pasją oczekiwania
upija się brodacz z sąsiedniej ławki
nieopodal kasy Marie
jak jabłko alkoholem
aby nie zapomnieć
posmaku dzieciństwa
Poczytamy komentatorów; zapewne większość z nich napisze sobie, co napisze :) niemniej dyskusja pod tym wierszem jak najbardziej wskazana :) gdyż utwór wartościowy :)
Dzięki za motywację, pozdrawiam wszystkich:)
"Nie ma kącika bez krzyżyka"? :-D
co ma bowiem oznaczać: "niepodol kasy Marie"?
czy: okienka kasowego, w którym rezyduje niejaka "Maria",
czy: dworcowych - nazywanych "Mariami" - nie wiem tylko przez kogo - prostytutek,
czy: pań pokroju członkiń Armii Zbawienia?
Ja uprzednio poprawiłam na "Marii", teraz jednak tej frazy zupełnie nie rozumiem :(
Podobnie jest w innych tekstach "Therese", w tekście "niepewność snów" jest numer 115, to jest infolinia dla bezdomnych we Francji. To o czym pisze jest mocno powiązane z moim doświadczeniem życiowym.
Nie wiem czy cię to przekonało, ale te imiona są dla mnie ważne.
oceny: bezbłędne / znakomite
w przeciągach poczekalni dworcowych
/i dalej/
dłonie pożółkłe
wygrzebują niedopałki
/i jeszcze dalej/
upija się brodacz z ławki drugiej
nieopodal kasy Marie
Uwaga: prostytutki na dworcach nie ujawniają swojego nazwiska i zawsze noszą egzotyczne /tutaj francuskie/ ksywki. Dlaczego nie ujawniają? Zapytajmy specjalistę do włamań bankowych, dlaczego znany jest wyłącznie jako "Duńczyk".
100% klimatu polskiego krajobrazu 2 dekady 3. tysiąclecia n.e., uchwycony w 3 lapidarnych strofach!