Przejdź do komentarzyZrzędzenie losu
Tekst 37 z 76 ze zbioru: Tomik wierszy
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2015-01-17
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2054

Zrzędzenie losu


Była czuła, była miła

kiedy za mnie wychodziła.

Więc ją bardzo pokochałem,

całe serce jej oddałem.


Upływały dni i noce,

szczęśliwe lata urocze.

Ja tak bardzo się starałem,

jak mogłem ją wyręczałem.


Za wygodnie sobie żyła,

przez to bardzo się zmieniła.

Już od święta są czułości,

teraz krzyczy i się złości.


Już nie prosi - rozkazuje,

jak lokaja mnie traktuje.

Ogranicza, kontroluje,

nasze szczęście się rujnuje.


Nic jej teraz nie pasuje,

ciągle zrzędzi no i ` truje `.

Nie dopuszcza mnie do głosu,

chyba to ` zrzędzenie ` losu.

  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Par.: Piotr Kiszka "Oświadczyny":

Pracował będę tylko ja
słabostki znosił Twoje
Twój kaprys to dziś już mój pan
Twe troski są też moje

Zbuduję dla nas piękny dom
jak chciałaś - będzie rzeka...
bo wszystko "dla" i wszystko "naj"
... a Ty się tylko uśmiechaj

W: Antologia pt. "Rodzik i przyjaciele". Kraków 2014, s.81
avatar
Była czuła, była miła,
Ale później się zmieniła??
Czy widziały te "patrzały",
KOGO sobie wybierały?
avatar
Takie zrzędzenie losu (patrz nagłówek wiersza) - to musztarda po obiedzie
© 2010-2016 by Creative Media
×