Przejdź do komentarzyIm wyrosły wilcze zęby
Tekst 31 z 44 ze zbioru: Krew i ogień
Autor
Gatunekbiografia / pamiętnik
Formaproza
Data dodania2015-03-14
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3138

Im wyrosły wilcze zęby


Cerkwie w Antonowcach i Moszczanicy pełne były rozmodlonych wiernych.

- Naród niech sypie mohyły (kopce) na powstanie i cześć samostijnoj. Za bohaterów niemieckiego wojska, lotników, którzy zginęli, gdy ich maszyna upadła pod Wielką Iłowicą! Za Samostijnu i wielkie Niemcy! – wołali popi.

- Mamo, tato, ja się boję – wbiegła z krzykiem do domu Marysia.

- Im wyrosły wilcze zęby! – dodała.

Zaprosiła ją koleżanka Irinka na jakiś festyn w Iłowicy Wielkiej. Przed festynem przez wiele dni sypali kopiec – jak go nazywali - mohyłę na cześć samostijnoj Ukrainy.  Potem było poświęcenie krzyża na cześć bohaterów Ukrainy ustawionego na kopcu. Wkoło, gdzie okiem sięgnąć, były tłumy ludzi. Pop podczas kazania w pewnej chwili zawołał:

- Naród ukraiński musi wreszcie odsiać niepotrzebne plewy od ziarna! Ukraina musi być czysta jak szkło!

Potem przemawiał prowidnyk przybyły aż z dalekiej Hałyczyny czyli Galicji.

- My na Hałyczyni od roku 1938 walczymy o samostijnu! Teraz cała Ukraina niech idzie z nami!

Nagle ktoś posłyszawszy jej rozmowę z koleżanką, zawołał:

- Patrzcie, toż to młoda Laszka.

Wszyscy popatrzyli na nią jak na jakąś niespodziewaną zjawę z innego świata.  Zaczęli ją otaczać coraz ciaśniejszym kręgiem i odpychać od siebie oraz niby to przypadkiem szturchać i popychać jak niechcianą zabawkę, lalkę czy piłkę. Coraz mocniej ją otaczali i tak jakoś strasznie niby to bawili się nią. A ona czuła, jakby oni śmiejąc się, wcale nie śmieli się, tylko szczerzyli zęby. Poczuła straszliwy lęk, jakby znalazła się w jakiejś matni, gdzie nie dochodzi powietrze.  W pewnej chwili upadła. A oni mieli w oczach takie jakieś podejrzanie złe błyski, a ich uśmiechy zdawały się ją jakby kąsać.

- Dajcie ludzie spokój dziecku! Toż to jeszcze  dziecko! - krzyknęła w obronie Marysi Irinka, widząc przerażenie na jej twarzy. Odepchnęła ich, a jej mama kazała odprowadzić ją do domu.

Po tym festynie Marysia już nie chciała przychodzić do nich, mimo że Irinka kilka razy ją zapraszała.

- Czemu nie chcesz przyjść do nas?

- Ja od tamtej pory boję się być z wami.

- Przecież jesteś najlepszą moją koleżanką.

- Z tobą, Irinka, nie boję się, ale boję się zostawać z nimi, z twoimi krewnymi i znajomymi.

- Oni tylko tak żartują, ale nic złego ci nie zrobią.

- Gdybyś wtedy mnie nie zabrała, to by mnie zadeptali.

- Ty, Marysiu, specjalnie przesadzasz i chyba nami pogardzasz.

Bezdzietni Mydlarscy wzięli kilkumiesięczną Żydówke i uznali za swoją córkę, nadając jej imię Krystyna. Ich sąsiad, bogaty Ukrainiec, podpatrzył jak jego córka karmiła uratowane z transportu inne dziecko żydowskie. Gdy córka gdzieś poszła, jej ojciec zabił dziecko siekierą.

Narastanie niepokoju powodowało z dnia na dzień powolne, ale coraz trudniejsze do zniesienia,  usychanie ich dawnego świata.

- Posłuchajcie, co piszą banderowcy w ostatnim biuletynie, mówi do ojca wujek Adaś i czyta :


„Narodzie ukraiński! Dziś wybiła twoja godzina! Wszyscy stawajcie do narodowego powstania! Ukraina musi być czysta jak szkło!  Z Żydami skończyliśmy! Teraz kolej na Polaków! - Niemców przepędzimy, sowietów nie wpuścimy, Lachów wyrżniemy! Czas, żeby zapłacili za lata naszej  niewoli! Smert Lacham! Niech żyje Samostijna Ukraina!”


  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
A Ukrainy i tak nie będzie. Nie potrzeba głupich jasnowidzów, jedynie odrobina znajomości historii.
Najpierw: wschodnia, wiadomo. Później...
Nieistotne. My Alfie nie dożyjemy, jednak sprawiedliwości dziejowej zadość stać się musi...
Bo krew niewinnie pomordowanych nadal woła o pomstę do Nieba.

Serdecznie, Kresowy - do serca przytulony - Przyjacielu :)))
avatar
Znakomity i bardzo smutny tekst. Niestety takie rzeczy miały miejsce w przeszłości, dzieją się na naszych oczach i będą rozgrywać się w przyszłości. Smutne, ale prawdziwe.
avatar
Każdy naród ma prawo do swojej wolności.

K A Ż D Y

W swojej wielotysiącletniej Historii jako Polacy przez co najmniej 129 lat żyliśmy pod cudzym butem, więc akurat ten aksjomat rozumiemy z automatu i bez żadnych dodatkowych wyjaśnień
avatar
każdy, każdy
nawet My
choć szczekają różne psy

psy i hieny
czerwone, choć pokolorowane
którym się ta silna, niepodległa
wolna Polska nie podoba
© 2010-2016 by Creative Media
×