Przejdź do komentarzyoczy
Tekst 113 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2015-03-26
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2196


nazwałem skinieniem czego nie było

podaniem ręki oplotłem

bez powodu zaszumiał las

położył się wieczór na skrzydłach ptaków


ukryte uczuca z przyprawą ust

smak życia parasol porwany burzą

zbieram deszczówkę wylewam za kołnierz


może tyle wystarczy uścisk drzewa

ożywczy widok chwil

deszcz zamiast oczu

  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Jak zawsze u Ciebie, pięknie :)
© 2010-2016 by Creative Media
×