Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2015-04-09 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2151 |
`za` pachnie konwaliami i pyłkami zbóż
przyniesionych do namiotu pod lasem
ma radośnie podkrążone oczy po całonocnym śledzeniu nieba
i nasłuchiwaniu fałszu w świerszcza skrzypcach
słodko brzmi od określeń i zdrobnień
bawiąc się jak lizakiem w ustach
zaimkami dzierżawczymi
ma głęboki oddech
by móc wykarmić tlenem powstający świat
`po` ma głos pewności odbitej echem od witraży
pachnie zjonizowanym powietrzem
wyładowań charakterów
smakuje soczystymi truskawkami na zgodę
ma setki planów na przyszłe wakacje
domek z ogródkiem i wystrój sypialni
bez - smakuje pomidorową i schabowym
ciepłem ust na policzku po porannym rozstaniu
brzęczy piskliwymi głosami wchodzącymi na głowę
i ciszą wtuloną przy wieczornym rozgrzeszaniu dnia
bez słowa wrzuci skarpety do pralki
z uśmiechem wyniesie śmieci
zgrzyta od powszednich ułomności
rozdrabniając je w żart
zestarzeje się pięknie wśród ciepłych ścian
...
gdzieś na boku `pod` nieśmiało śledzi kroki
wieczorami zanosi modlitwy do pełni
odsuwając dłonią kolejne słone paciorki z policzków
innymi znów destyluje ze szklanek śmiech
ucichnie od zgiełku niepilnych spraw
i zeschnie jak niepodlewany na strychu kwiat
a na końcu `od` pachnie zmiętą nocą
i z bólem głowy upadłszy na chłodną pościel
zarzeka się podkreślając przysłówki skrajne
częstotliwości aż zdarte od powtórzeń
zszarzeją wyblakną i zobojętnieją
potem zmieni głos na metaliczny
potem gamę smaków przeleje z ust do ust
aż któryś zapachnie miętą
aż któryś zapachnie konwalią jak `za`
2015.03.17/18 (ndr.)
oceny: bezbłędne / znakomite
Wyjątkowo serdecznie i bez (jakiejkolwiek) zazdrości :-)))
Pan Tuwim nie napisałby lepiej :)))
oceny: bezbłędne / znakomite
za- (np. zagraniczny, zastosować, zabudowa itd.)
po- (np. poobiedni, podziękować, postrzał)
bez- (bezzasadny, bezdomny, bezpieczeństwo)
od- (odrzutowiec, oddanie, odrobić)
etc., etc.
Pozbawiony "kreski" przedrostek staje się przyimkiem - i jest to całkiem inna para kaloszy.
A poza tymi bzdetnymi uwagami
natury graficznej
sam wiersz
DOSKONAŁY