Przejdź do komentarzyzbieracz ludzi
Tekst 1 z 2 ze zbioru: Siedem toskańskich opowiadań
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaartykuł / esej
Data dodania2011-07-05
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń2854

Czasem  jestem nieobecny. Czasem mnie tu nie ma. Ale zwykle jestem i nie mogę się wyłączyć. Widzę, słyszę, ba nawet czuję. Pytam.  Emigracyjne historie  czasem wydaja się egzotyczne, zwłaszcza tym którzy nigdy nie musieli emigrować. Zbieram w bukiet wszystkie te skrawki opowieści  - matka Gaziego,  który odpływa  wielkim  gommone ,wysypuje na morskie fale kilo cukru żeby uspokoić nocne, wzburzone morze  -  Gerry kopie ze złością walizkę w angielskiej więźniarce – Nico przepływa Odrę na szkolnej wycieczce  żeby przedzierać się na zachód -   Pakistańczyk  w obozie w Gatwick mówi, ja mam dobrze, u nas jest wojna – serbski Polak pokazuje mi na placu Michała Anioła punkty – Patrz tu daą jeść o ósmej, w południe Anunnziata, potem konserwy, wieczorem na Via Ponte delle Mose…

Za każdą z tych postaci wlecze się sznur historii, istnień, jak powiązane chustki z kieszeni magika. Za każda z tych postaci jest cały jej świat. Układam to powoli, w koszyku. Może nie ze kruche, bo te światy kopane były jak stare puszki po kocich łbach, ale że takie ludzkie. Takie  po prostu…


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×