Tekst 25 z 131 ze zbioru: Fobie filie
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2015-06-11 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1911 |
spośród wyrafinowanych zrządzeniem losu
narzędzi tortur wybieram wiosnę
dokładnie teraz gdy zapala zielenią drzewa
a na niebie maluje słońce skowronkiem
potem niech dobije zmysłową truskawką
pomiędzy oczy ciskając słodkie zaklęcie
aż soczyście popłynie zapomnienie po ustach
spośród wielokropkiem wyrywanych iluzji
jak wróżenia z lata winnych liści akacji
posklejam na kolanie na ślinę i wspomnienia
tę o szklanym domu niewytopionym z krwi
ma wciąż zielone oczy i słońce na rękach
w wiosnę niech się ubierze na wieczór
odłożę leki na boso przez łąkę zgłupieję
2015.04.16/06.05 (ndr.)
oceny: bezbłędne / znakomite
(patrz końcówka)