Przejdź do komentarzyPustka
Tekst 5 z 61 ze zbioru: Antidotum
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2015-09-26
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2127

Pustka się wokół panoszy, patrzy mi w oczy,

na żadne prośby nie zważa, ciszą przeraża,

rano się budzi po nocy, żeby się droczyć,

zmusza na siebie uważać strach o stu twarzach.


Tętno się wzmaga na skroni, aż w uszach dzwoni,

jak dzwony z wieży kościelnej rano w niedzielę.

Dreszcz się po ciele rozchodzi, aby mnie zwodzić,

myśli upiorne zwołuje – to już za wiele.


Czasem do siebie się żalę, siedząc wytrwale.

Aura mnie wroga otacza, póki sił starcza,

muszę przebywać tu stale, żeby odnaleźć,

kto mi za życia odpłaca – myśli zatracam.


Kłębią się wokół demony nienasycone,

klejąc się sprytnie do duszy, może się skusi,

lepszych warunków spełnienie już nie zamienię,

mroczny cyrograf spisany wiarę naruszył.


Nikt nie przybywa z odsieczą – godziny lecą,

ciągle te głosy i twarze w końcu się zrażę.

Ściany gąbkowe – gdzie drzwi są? Bez klamek łyso.

Niech mnie wypuszczą lekarze! Tak sobie marzę...


foto net



  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Jedno szaleństwo potęguje kolejne... Ciekawie się pobawiłeś rymami, stosując rymy wewnętrzne również:) To swiadczy o dobrej znajomości warsztatu. Takie stany nie są chyba nikomu obce ale dobrze,jak sie złapie internet:) Pozdrawiam kolegę :)
avatar
...spodobało..
avatar
Moc Słowa, które - fortunnie czy niefortunnie użyte - zawsze staje się realnością.

Kłębią się wokół demony,
Tańczą wciąż wokół głowy -
Jużem na poły skończony,
Martwym już do połowy :(
© 2010-2016 by Creative Media
×