Mowa nienawiści

Nie można przejść obok mowy nienawiści.

Jak można pozwolić lżyć z przyzwoitości,

Tym, co się tak chełpią swoją wrażliwością.

Swoim wielkim sercem, podszytym podłością.

Bo nieprawdziwa jest wasza mowa miłości.

Jako barbarzyńcy zamknięci na inność,

I tylko nienawiść waszym sercem rządzi.

A waszym idolem czarny anioł zemsty.

Wasza obłuda, ogrom hipokryzji,

Przekroczyć potrafią wszystkie górskie szczyty.

Drobne słowo prawdy wywołuje wściekłość.

Boli was bardzo, odradza zapiekłość.

Nieznane wartości najwyższego rzędu.

Pogarda dla ludzi odmiennych poglądów.

Za cenę bycia wartości sprzedawać.

Tak wasze przywary po imieniu nazwać.

A także powiedzieć adminom stronniczym –

Nie bądźcie jak Piłat ręce umywający.

To do was należy bronić praworządności.

Zwykłego ludzkiego poczucia uczciwości.

To wy jako pierwsi na straży stoicie.

Jako dobry siewca plewy nie rzucajcie.

Oddzielajcie słowa obłudą podszyte,

Od słów, co odsłonią prawdziwe oblicze.

Należy piętnować odkrytych oszczerców.

Unikać jak ognia każdego kontaktu.

Zamiast słów poparcia, anatemą objąć,

A gdy pora przyjdzie, surowo ukarać.

16 października 2015