Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2025-02-20 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 52 |

5.
nie było łatwo wyjść jeszcze za dnia
iść polną drogą po roztopach
ale świeciło słońce i cień się kładł
długi cień na wykrotach
kamienie pod butami syczały jak węże
niewyspane nierozmowne jeszcze
za to dęby strute i nagie
wyszeptały mi balladę
o domu i o ludziach
o lesie o sadzie
zrozumiałam że dom szybko umiera
bez ludzi tak kiedyś jak teraz
i odeszłam jak po pogrzebie
szybko nie patrząc za siebie
a drzewa za mną krzyczały
nie odchodź nie odchodź
potem bluszczem ożyły nieco
i jak kopce pod krecim naporem
ożywiły łąkę i wiosnę
dzwoniąc nagłym gęsim klangorem
tylko chwilę trwało zdziwienie
a już rzeczki szum wił się w łozach
i trwoniłam blade spojrzenia
na zgrzybiały i przegniły chorał
widok jednak ożywał powoli
słońcem które świeciło natchnione
nie potrafię wyjaśnić wizji
drżącej i prześwietlonej
ale jedno wiem bo to czuję
że to Bóg się nad światem pochylał
właśnie gdy szłam polną drogą
niepodobna do z mgły motyla
ostatnim żywym wieczorem
I tylko drzewa wołały
Nie odchodź
Tylko one widziały
oceny: bezbłędne / znakomite
bez ludzi tak kiedyś jak teraz
i odeszłam jak po pogrzebie
szybko nie patrząc za siebie
(patrz tekst)
Odwieczne błyskotliwe szumy i cekiny Matki Natury
/a ludzie i ich domy są Jej integralną częścią!/
dla wielu z nas s ą bardzo zwodnicze,
i tylko baczne oko Poetessy
W I D Z I
/wciąż na nowo odradzający się!/
cud przemijania
/nawet bylejakiego/
jednorazowego dla wszystkich stworzeń
życia
J E S T
tylko d a w c ą, nie magikiem, który z kapelusza wyjmuje białego króliczka
na wieki wieków
,(
Króliczki /udomowione/ żyją góra 7 lat
;(
To stare powalone drzewa są matecznikiem wszystkich młodych samosiejek, hub, porostów oraz innych zjadaczy próchna i "drobnych żuczków".
W tym sensie taki leśny cmentarz jest też porodówką