Tekst 5 z 51 ze zbioru: Światy Równoległe
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2015-11-02 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3191 |
Rodzice wyjechali w sprawach domowych
i wszystko po staremu jak dawniej się kręci -
ja w lalek objęciach zieleń w ramie okien
niebawem wrócą. Gwiżdże właśnie pociąg podmiejski
Klucza zgrzyt - Mamy zapach perfum
wciśnięty do łapki pakiecik z cukierni
- Czy bardzo się za nami stęskniłaś?
Sen zasłoną wspomnień szeleści
i wiatr suszy łzy po Nocy Drugiej Stronie -
gdzie Oni. Beze mnie. Lecz za to bezpieczni
oceny: bezbłędne / bardzo dobre
Problem jeden
łeb mi wierci,
jak przejść tam
i nie zaliczyć
śmierci.
(Zamieszczam w komentarzach "okruszek" pt. "Gdyby nie ta wylinka" z kolejnego cyklu MAKA_KI. Składało się na niego prawie trzydzieści takich "okruszków". Miały być z numerkiem ósmym, lecz ich nie będzie za działaniem tutejszej cenzury). Gratuluję Befanie kolejnego, udanego utworu.