Tekst 51 z 65 ze zbioru: Ten świat
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2015-11-14 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2785 |
idą sędziowie niczym bogowie. idą po nieswoje. biegną
w ciemności. światło ich ściga – łuk i kwadryga – bez kół
i przenajświętsza niemoc słów
idą sędziowie. dudnią ich kroki
na marmurowych posadzkach są.
schody od kolan starte omdlałe
kroplami krwi przeżarte drzwi
mury zasieki szańce i bramki
komendy krzyki rozkaz i bunt
coś nie po myśli idzie ktoś zabił
podeptał i rozdeptał tłum.
a u nas ziemia oddycha miarowo jeszcze
nie dudnią kroki o bruk.
liczymy dobro. sączymy miłość.
mównicą płyną miliony słów. czasami niesie je wiatr:
- arab nie brat – murzyn nie brat – żyd nie brat –
idą sędziowie. idą bogowie. niosą swój świat.
światło ich ściga – łuk i kwadryga i bat
oceny: bezbłędne / znakomite
Jedynie przesunęłabym słówko "jeszcze":
a u nas ziemia oddycha miarowo
jeszcze nie dudnią kroki o bruk.
Niepotrzebna tu przerzutnia, bo zakłóca ten wspaniały rytm. Podziwiam, pani Aniu.
"Wszyscy jesteśmy braćmi,
jesteśmy jedną rodziną,
tej prawdy nikt nam nie zatrze
i teraz jest jej godzina -
Abba. Ojcze!!!"
"Murzyn nie brat"? A czarni jak heban chrześcijanie-męczennicy z Sudanu chociażby, a porywani przez Boko-Haran ci z Nigerii, a męczennicy z Rwandy?
"Wszyscy jesteśmy braćmi" niczym nasi starsi Bracia w wierze Abrahama?
Tania dydaktyka, bo i sam wiersz - moim skromnym zdaniem - aż nadto przestylizowany, ponieważ:
"Wszyscy jesteśmy braćmi, jesteśmy jedną rodziną...", ale czy Pani Autorka pisząc swoje - podobno "spiżowe" strofy - zastanowiła się na moment nad passusem z Apokalipsy św. Jana Apostoła (7.9)?
"Potem ujrzałem rzeszę wielką, której nikt nie mógł zliczyć, ze wszystkich narodów i pokoleń, ludów i języków." Znaczy, według Pani:
ten oraz tamten nie brat, gdyż?...
Wiersz efektownie powierzchowny, a przecież "służbą jest poezja" (św.JP II). Wszak
po co ja to wszystko piszę? Żeby się dorobić kolejnych kretyńskich minusów, bowiem jeden z drugim "najpoprawniejszych z poprawnych" mnie nie znosi? Głupia jestem, i tyle ;)
oceny: bezbłędne / znakomite
Podzielam sugestię lilly.
Pani Aniu, gratuluję!
Mnie poezja polityczna prawie nigdy nie interesuje, szczególnie teraz, gdy wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie; mnie interesuje poezja, na której nauczyłam się czytania [Prus: "Lalka" lub inny "Powrót taty" Pana Mickiewicza, których treści ani w ząb nie byłam w stanie pojąć] przez nią dorastałam, dojrzewałam, by później samej sięgnąć po pióro. Potrafię więc czytać między wierszami. Rozmaitymi wierszami, dlatego się domyślam, kiedy przesłanie tekstu płynie z osobistych przekonań [choćby najbardziej chropawe] kiedy z narzuconego przez "autorytety" niesamodzielnego myślenia, a kiedy popisania się li tylko wystylizowanym i wycyzelowanym pięknosłowiem.
Wiersz Pani sytuuje się w kręgu "autorytetów", w związku z czym mnie - jako niepozbawionej emocji a przy tym czułej na wszelki fałsz tzw. poetyckiej nuty - indywidualistce i zarazem czytelniczce wolno się wypowiedzieć :)
Serdecznie pozdrawiam :)
Nikomu jeszcze tu, na Publixo, nie wystawiłem ocen, ale ten Pani zasługuje na najwyższe. :)
Jeżeli pracownik naukowy Uniwersytetu potrafi tu bezkarnie wyśmiewać się z noblistki, nie dziwi mnie, że Publixo zaczyna być chore.
:)
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
liczymy dobro. sączymy miłość.
mównicą płyną miliony słów. czasami niesie je wiatr (...)
idą sędziowie. idą bogowie. niosą swój świat.
światło ich ściga - łuk i kwadryka i bat