Tekst 13 z 42 ze zbioru: Uchwycić chwile...
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2015-11-21 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2298 |
znów pożegnał nas listopad
posępnie i dżdżyście
ogołocił bezlistośnie
drzewa z resztek liści
obnażone wyciągają
ramiona w modlitwie
o zimowy przyodziewek
kiedy śniegiem sypnie
już nie szumią o poranku
nie częstują cieniem
tylko skrzypią tak żałośnie
jesieni wspomnieniem
opuszczone i bezbronne
nieodporne deszczom
czasem korę mgły otulą
ogrzeją dopieszczą
kiedy wieje coraz mocniej
tańczą jak szalone
brocząc wokół gałęziami
wichrem zniewolone
gdy odpuści zawierucha
zagubi się w ciszy
stoją dumne poranione
ich skarg nie usłyszysz
a przed nimi jeszcze zima
siarczysta drapieżna
mróz co ściska jak imadło
i zawieja śnieżna
będą walczyć póki życia
płomyk tlić się będzie
matka ziemia jak prząśniczka
wszystkie losy przędzie
Foto:net
oceny: bezbłędne / znakomite
Z powodzeniem można go zapisać w ten sposób, że z dwóch pierwszych wersów zrobić jeden wers, a z dwóch kolejnych drugi. W ten sposób powstałby czternastozgłoskowiec.
oceny: bezbłędne / znakomite
... ale ładnie.
Chociaż wolałbym,, aby drzewa nie skrzypiały żałośnie jesienią, lecz latem. A zimę przetrzymamy i... od razu wykwitną nam wiersze zauroczone wiosną.
oceny: bezbłędne / znakomite
Pozdrawiam, mimo wszystko wiosennie i z uśmiechem :)
Bowiem broczy sokiem skaleczone czymś ciężkim, twardym oraz ostrym drzewo, ale "broczy" ono na wiosnę. Teraz jednak w owym drzewie następuje obkurczenie chlorofilowych naczyń krwionośnych :)
:)))
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Broczą, gubiąc krwi gałązki -
Nic nie znaczą swym poszumem,
Załamując ramion wiązki.
A po śmierci nadal wytrwale stoją
Autor: Rabindranath Tagore
Dziękuję ślicznie Emilio :) Pozdrawiam :)