Przejdź do komentarzyLiść 11
Tekst 22 z 26 ze zbioru: Liście
Autor
Gatunekproza poetycka
Formaproza
Data dodania2020-01-24
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń907

Nieobecność, to Twój zwyczajowy udział w moim życiu. Nigdy nie mogliśmy być prawdziwie razem dłużej niż przez 2 tygodnie wspólnego wyjazdu. Czasami okazywało się, że Ci to trochę przeszkadza. Ale prawda jest taka, że wolisz być sama. Żeby nie było wątpliwości – ja też jestem samotnikiem. To dlatego zapewnialiśmy siebie, że liczy się przede wszystkim jakość naszej relacji. To dlatego często mówiłam, że nigdy nie przestaję być z Tobą, nawet, gdy jesteś bardzo daleko.

Rzeczywiście tak było, ponieważ byłeś w moich myślach obecny co dnia.

Byłeś obecny częściej jako powód do radości, a nie smutku. Tylko w dżdżyste dni dotkliwie odczuwałam brak Twojej fizycznej obecności.

Tylko mgła przypominała mi o zapachu Twojego ciała i wtedy tęskniłem szczególnie mocno.

W dzień, w którym umawialiśmy się na telefon mogłem przynajmniej przytulić się i dotknąć Twojego głosu.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×