Tekst 175 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2015-11-30 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2072 |
matce co jak liście klonu
pośród tylu samotna
syn gdy przeprasza
ciężko udźwignąć naiwną młodość
córce jak brzoza - jeszcze całuje
niebo co dalej gdy ludziom wciąż mało
małgosi której z każdym oddechem
coraz więcej
paru myślom gdy wstają z pościeli
bukowi za oknem jak gospodarz
gdzie zbierają się ptaki
i wieczór jak ochrypły dyrygent
pamięci na luźno zapisanych kartkach
gdzie żal odwraca strony
miłości której nie mogę zobaczyć
na dnie serca jak wiatr
gdy głaszcze głowy słonecznikom
zachowaj mnie jeszcze
oceny: bezbłędne / znakomite
Bardzo serdecznie :)))
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Tak prosto to opowiedziałeś, a czasem wystarczą właśnie tak proste słowa.
:)