Autor | |
Gatunek | filozofia |
Forma | proza |
Data dodania | 2016-01-28 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 2769 |
Zosia nie pamietała,od kiedy lubiła pic kakao,chyba od dziecka,bo kiedy poszła do przedszkola,okazało się,że wszystkie dzieci pija mleko.Zosia jak tylko wyczuwała jego zapach,zwłaszcza mleka przypalanego,co się często pani gotującej mleko zdarzało,miała wywrócony żołądek i odruch wymiotny.
No więc pani powiedziała,że Zosia tak nie może siedziec bez picia i gotowała jej wodę na herbatę.
Wszystkie dzieci były przekonane,że Zosia nie toleruje mleka,i dlatego mały Janek śmiał się,że Zosi naleje kiedyś tego mleka do czegoś i wleje jej do gardła.Zosia powiedziała,ze mu się to nie uda,bo widzi co on robi,a poza tym to niech sobie sam pije to wstrętne mleko.No to się Janek obrazil i powiedzial,ze Zosia to jest świnia.Na to mała Ewka się podparła pod boki i opluła go,bo powiedziala,że jak tak-to ona obroni Zosię,bo też nie lubi jakiegoś serka.A ona się znała na wszystkich sumach,to dobrze wiedziała co mówi.Zosia uważała,ze Ewka ma więcej siły,bo umie odpowiedzieć komuś,ze coś robi,to się z nia koleżankowała,a poza tym,to nie była jak inne dziewczyny taka,żeby na inne dziewczyny coś mówić,i je obgadywać na przerwie.A na przerwie to różne rzeczy się dzialy,bo zazwyczaj chłopaki chcieli się bić,albo robili sobie proce i strzelali z nich do dziewczyn.No to Zosia poszła z Ewką na bok i sobie rozmawiały,czasem jkiś chłopak rozmawiał z nimi,tak Marcin albo Andrzej,co nosil hałat jak Zorro.Ale niektorzy już czekali do dzwonka żeby przerwa sie skończyła i na lekcje ochoczo szli.Zosia najlepiej by poszła do lasu sobie nazbierać szyszek albo pojeździć na wrotkach ale niestety tzreba było do tej szkoły chodzić.Dlatego postanowiła,że jak już chodzi,to tak się nauczy tego co lubi,a tego co nie lubi to nie,tylko na ocenę,żeby zdać,bo mam by ja zabiła.W każdym razie tak mówiła i ze się wykończy przy niej.
No to Zosia pomyślała,że mama nie może się wykończyć,bo by mamy nie miała,i dlatego w przedszkolu było fajnie,bo tam panie musiały bawić się z dziećmi i się nie wykańczały,tylko mówiły-bodajbyś cudze dzieci uczył,jak Wiesiek coś zrobil i go pani za ucho musiała zaprowadzić do samej dyrektorki,bo sam nie słyszał co pni mówi.Raz nawet udawał,że u niej był,ale nie był,a pani cała czerwona się ze złości zrobiła i tak go chwyciła za ucho,ze aż wrzasnał.Ewka się śmiała i powiedziała,że ucho mu nie odpadnie a on jest niegrzeczny.No to Zosia też się śmiala i przyznała,ze Ewka ma rację,A pan dyrektor zapytał-gdzie ma Wiesiek matkę,która go rozumu i karności nauczy?No to Wiesiek powiedział,że matka jest w pracy i nie ma czasu się zajmować domem,i tylko babka siedzi w domu.A gdzie jest ojciec?-pan dyrektor był surowy.
-Wiesiek powiedział,że w garzau cos robi i po południu na drugą szychtę pójdzie do pracy.Pan dyrektor powiedział,że ojciec albo matka ma przyjść na rozmowę,bo on nie będzie tolerował w szkole takiego zachowania,i że wszystkie dzieci się na niego skarżą.
No to sie Wiesiek trochę zmartwił,bo pomyślal,że znowu od ojca lanie dostanie,ale dalej był niegrzeczny.
Zosia nie rozumiała dlaczego,bo gdyby ona dostała to by siedziała jak mysz pod miotłą.Ale widać Wieskowi nie robi róznicy,to czy dostanie lanie czy nie.Nadeszła oczekiwana długa przerwa i wreszcie się wszyscy mieli czas bawić i jeść kanapki i pić to mleko,co pani gotowała.No więc Zosia otowrzyła torebeczkę przygotowaną przez babcięktóra jej nasypala takiego kakao i powiedziała taj pani od mleka,bo ona była jej koleżanką,że ma wsypać to kakao do tego gotujacego mleka.
No to Zosia podała kakao tej pani i piła razem z dziećmi kakao.A Mietek powiedział,że on też chce kakao,i Ewka powiedziała,że spróbuje ale woli mleko,a Marcin powiedział,ze woli mleko ale tez chce kakao,no i się zrobiło zamieszanie,ale pani powiedziała żeby sobie przynieśli kakao,to sobie wsypią do mleka.No i wszyscy się zgodzili,że mogą sobie coś wybrać.A pani tylko pokiwała głową,że wszyscy tacy niezdyscyplinowani s i sami nie wiedzą czego chcą,a teraz to ona rządzi w klasie i natychmiast mają rozkładać zeszyty,bo jest lekcja.