Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2016-07-11 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 2022 |
Kto wie, czy wszystko nie jest kwestią zażyłości.
x
A może nawet tak jest, że tylko patrząc daleko w siebie można zobaczyć to, co jest blisko i to, co jest daleko przed nami.
x
Przyszłość poniekąd nas mami, a przynajmniej to co jutro, to pojutrze będzie za nami.
x
W Polsce najpopularniejsze danie, stek kłamstw.
x
Wszystko można (bez większej różnicy) zastąpić wszystkim, ale jedno wystarczy za wszystko, a wszystko nie wystarczy za jedno.
x
Jest jak zaraza, a może nawet gorszy od zarazy. Ale przede wszystkim, to coś więcej niż o nim się mówi, i dużo więcej niż o nim ja sam wiem. Chociaż świat, ani się na nim kończy, ani od niego zaczyna. Internet.
x
Na starość, a więc na pewnego rodzaju niedołężność/ociężałość (najczęściej umysłu) już bez osłonek okazje się, kim tak naprawdę byliśmy i jesteśmy. Pewnie można nawet powiedzieć, że dziećmi się rodzimy i dziećmi umieramy, czyli goli się rodzimy i goli umieramy, chociaż nie zawsze tę goliznę należy utożsamiać z nagością.
x
Co to jest, że się w kimś widzi, nawet więcej niż powinno.
x
Najgorzej, a przynajmniej gorzej niż źle jest wtedy, gdy ktoś (kogoś/komuś) był całym światem, bo wtedy ani się z tym (że był i go nie ma) pogodzić, ani ze sobą.
x
Jeżeli nie można już nic zrobić, to można się jeszcze uśmiechnąć.
x
Jak to stare i znane, kiedy to, co dobre, to się nigdy nie starzeje.
x
Wariatem też trzeba trochę być, a choćby po to, żeby (jeszcze bardziej) nie zwariować.
x
Co to za życie bez wariactwa, ale jak bardzo trzeba być wariatem, żeby nie być wariatem.
x
Zdarza się nie tyle, ile powinno być cukru w cukrze, pewnie jak miłości w miłości, ale czy to wiadomo, co (jaka miłość) dla kogo jest słodyczą i to jeszcze najsłodszą.
x
Niestety tak dobrze na tym świecie nie ma, żeby druga strona (jeszcze nam wroga) chciała to, co my chcemy.
x
Tylko im pozazdrościć (właściwie braku pokusy na słodkie psikusy), tym bardziej, że życie nie znosi próżni i czymś sobie pewnie to rekompensują.
x
Zawsze jest tylko to, w co się wierzy, a właściwie zawsze jest tylko to, co się kocha.
x
Zrobisz coś, pomylisz się na czyjeś złe, wtedy widać w całej krasie, jaki kto jest naprawdę, a nie tylko na dobre.
x
Najlepiej politykę kojarzyć z publicystyką, a sport z rozrywką, chociaż poezji to nie przeszkadza (byleby poezja była poezją).
x
I ani słowa o dyplomacji, ta zaraza wszystko, co nie mieści się w pewnych kanonach/ramach zabija. A jak tu żyć bez szaleństwa, bez polotu, bez tego, co się do końca nigdy nie da okiełznać.
x
Co by to nie było, kto wie, czy to nie jest już sprawka Opatrzności.
x
Co z kimś, to nie samemu/jednemu. Ale jeśli ktoś ma takiego pecha, że lepiej nie mówić jakiego, to co ja mam zrobić. Nie (z)wiążę się z nikim /takim, czy nie takim/, nie ma głupich, jeszcze mi życie mile.
x
Okrutna jest cena przeskoku cywilizacyjnego, co nie znaczy, że cywilizacje najbardziej ucywilizowane są mniej okrutne, bo są chyba tylko bardziej wyrafinowane w okrucieństwie i w zacieraniu śladów okrucieństwa.
x
Czyż nie najlepiej jest wtedy, kiedy praca jest modlitwą, a modlitwa pracą.
x
Zewsząd się wraca, coraz rzadziej tylko w tej samej postaci.
x
Zastanawiam się, czy myśląc o przemijaniu patrzymy w przeszłość, czy w przyszłość.
x
Tam gdzie wszyscy są nadzy, tam nikt nie jest nagi. I pewnie tak samo jest z głupotą, ale czy tak samo jest z mądrością.
x
Ile w zazdrości jest dumy. Kto wie, czy nawet nie cała zazdrośnika.
x
Gdyby się tak dobrze przyjrzeć każdemu, to każdy mógłby już się nie podnieść. Dobrze się więc lepiej nie przyglądać nikomu.
x
Zasadniczo nie widzę przeszkody (żeby dobrze postąpić), ale widocznie rzeczy zasadnicze i oczywiste są najtrudniejsze do osiągnięcia.
x
Pozytywnie (dobrze i pięknie), chociaż osobiście nie jestem perfekcjonistą, a nawet podoba mi się takie powiedzenie `idiotyzm doskonałości`, ale co dobre, to zawsze będzie dobre, kto by co nie sądził. I co bym ja nie powiedział, moje słowo niczego nie przesądza.
x
Że tak powiem, bo tak się zdarza, nieskazitelność aż razi.
x
Ja wyrażam zdanie, a do niczego nie namawiam. W każdym razie myślenie nie jest moją najmocniejsza stroną. No i co ja mogę wiedzieć, poza tym co czuję, odczuwam, przeczuwam.
x
Nie trzeba ćpać, żeby być naćpanym, wystarczy się zakochać.
x
Kiedy jest dobrze, to jest tyle łatwizna (być człowiekiem), co pole do popisu dla zawistników.
x
Czyż dla władzy Unii Europejskiej Polska to nie był i nie jest przysłowiowy chłopiec do bicia.
x
Woda to boski napój.
x
Ze zwierząt mam tylko kota w głowie, nie tylko na punkcie poezji.
x
A któż to nie ma chwil słabości i daj Boże, żeby każdy miał chwile pobłażliwości.
x
Ta para „mądre i piękne” najczęściej jest nie do pogodzenia, tym bardziej dziękuję.
x
Zawsze jest tylko tak, jak widzimy, tym bardziej, że nie widzimy tylko oczami.
x
Czyż ludzie i rzeczy nie istnieją tylko po to, żeby w końcu zaistnieć tam, gdzie ich jeszcze nie ma.
x
Po co żyć, nawet jeśliby można było bez serca.
x
W końcu dochodzimy do tego, że do wszystkiego (do czego tylko można dojść) nie da się dojść samemu.
x
Tutaj nie ma się co powstrzymywać, w końcu to nie polityka, gdzie nieraz trzeba, przynajmniej używać języka politycznego, czyli lawiranckiego, czyli służbowego. Bo, co by nie mówić, polityka to nie miejsce honorowe (nawet jeśli pokątne) gdzie prawdę wali się w oczy, jak za kłamstwo w mordę. Krótko mówiąc, która polityka nie jest obłudą.
x
Życzę sobie i wszystkim (a więc także swoim oponentom) niczego bez uśmiechu, a uśmiechu nawet/zwłaszcza bez żartów (a oponentom dlatego, bo wtedy pewnie i mnie się mniej dostanie).
x
Im mniej złego, a im więcej dobrego o nas, żeby ktoś wiedział… Każdy by tak chciał (wyglądać z najlepszej strony).
x
Marzenie moje niedościgłe, zawsze i wszędzie czuć się tak (swobodnie), jakby nikt nie patrzył.
x
Zawsze jednak można/trzeba mieć nadzieję, że komuś nie jesteśmy obojętni.
x
Niestety, czy stety, ale człowiek od pewnego wieku niczego już nie robi bez myśli o jutrze i pojutrze.
x
Gdyby wszyscy zrzucili maski, co by to było za życie bez sensacji.
x
W Naszej/Polskiej historii roi się od zdrajców, a nie powiedziałbym, że roi się od bohaterów.
x
Problemy zawsze można sobie piętrzyć, i to po co, jeśli nie po to, żeby być ważniejszym.
x
Każdy rząd ma swoje preferencje, a z nimi związane są blaski i cienie. no i w każdym rządzie, to właściwie nikt nie jest mądry, ale co najgorsze, mądrymi nawet nie są ci, którzy politykę mają w dupie, bo polityka każdemu się daje we znaki (żeby nie powiedzieć - każdemu daje dupy, albo po dupie).
x
Z Ciebie jest, ale wakacyjny samotnik, ale i tak mam przekonanie, że nawet w tłumie jesteś samotny, przynajmniej /dlatego że/ ze swoimi myślami.
x
Mówi się - zostaw, a nawet chce się zostawić, a wie się dobrze, że się nie zostawi.
x
Ale czyż nie po to wiemy jedno, żeby wiedzieć drugie, a jedno i drugie, żeby wiedzieć trzecie, kto wie, czy nie dzięki przypadkowi, ale przypadkowi trzeba dać szansę (jakąś podstawę wiedzy).
x
Na wszystko jest rozwiązanie - żeby nie powiedzieć - złoty środek. Dla jednych jest to seks, dla drugich alkohol, a dla trzecich jedno i drugie.
x
Nikt nie jest prorokiem, zwłaszcza we własnym kraju, jakim (powiedzmy, że) jest dla nas od pewnego czasu (chociaż też od pewnego czasu coraz mniej) Europa, żeby nie powiedzieć - Wspólna Europa.
x
Boli (co by to nie było), to znaczy, że ważne.
x
Każdego coś gniecie, a co dopiero Polskę.
x
Właściwie wszystko to jest interpretacja faktów, a każdy właściwie interpretuje na swoje (na swoją korzyść).
x
Kto ma konia, ten trzyma lejce/cugle. no i poskarż że się tu Bogu, albo i koniowi, bo jak poskarżyć się temu, który ma...
x
Wszędzie są skrajności i to dobre i złe. I nie mówię, że skrajności bezkarne, te złe i te dobre nie mogą zdominować (choćby i) wszystkiego dobrego i złego. Wszak/bo dobro bezkarne, bez kontroli, bez opamiętania się też może być i staje się złem.
x
Któż nas będzie chwalił, jeśli się sami nie pochwalimy.
x
Wołyń, a co to nie pamiętać.
x
Jak najwięcej siebie w królestwie sztuki, a może nawet do obrzydzenia komuś życia, a co dopiero sztuki.
Kto wie, czy wszystko nie jest kwestią zażyłości.
x
A może nawet tak jest, że tylko patrząc daleko w siebie można zobaczyć to, co jest blisko i to, co jest daleko przed nami.
x
Przyszłość poniekąd nas mami, a przynajmniej to co jutro, to pojutrze będzie za nami.
x
W Polsce najpopularniejsze danie, stek kłamstw.
x
Wszystko można (bez większej różnicy) zastąpić wszystkim, ale jedno wystarczy za wszystko, a wszystko nie wystarczy za jedno.
x
Jest jak zaraza, a może nawet gorszy od zarazy. Ale przede wszystkim, to coś więcej niż o nim się mówi, i dużo więcej niż o nim ja sam wiem. Chociaż świat, ani się na nim kończy, ani od niego zaczyna. Internet.
x
Na starość, a więc na pewnego rodzaju niedołężność/ociężałość (najczęściej umysłu) już bez osłonek okazje się, kim tak naprawdę byliśmy i jesteśmy. Pewnie można nawet powiedzieć, że dziećmi się rodzimy i dziećmi umieramy, czyli goli się rodzimy i goli umieramy, chociaż nie zawsze tę goliznę należy utożsamiać z nagością.
x
Co to jest, że się w kimś widzi, nawet więcej niż powinno.
x
Najgorzej, a przynajmniej gorzej niż źle jest wtedy, gdy ktoś (kogoś/komuś) był całym światem, bo wtedy ani się z tym (że był i go nie ma) pogodzić, ani ze sobą.
x
Jeżeli nie można już nic zrobić, to można się jeszcze uśmiechnąć.
x
Jak to stare i znane, kiedy to, co dobre, to się nigdy nie starzeje.
x
Wariatem też trzeba trochę być, a choćby po to, żeby (jeszcze bardziej) nie zwariować.
x
Co to za życie bez wariactwa, ale jak bardzo trzeba być wariatem, żeby nie być wariatem.
x
Zdarza się nie tyle, ile powinno być cukru w cukrze, pewnie jak miłości w miłości, ale czy to wiadomo, co (jaka miłość) dla kogo jest słodyczą i to jeszcze najsłodszą.
x
Niestety tak dobrze na tym świecie nie ma, żeby druga strona (jeszcze nam wroga) chciała to, co my chcemy.
x
Tylko im pozazdrościć (właściwie braku pokusy na słodkie psikusy), tym bardziej, że życie nie znosi próżni i czymś sobie pewnie to rekompensują.
x
Zawsze jest tylko to, w co się wierzy, a właściwie zawsze jest tylko to, co się kocha.
x
Zrobisz coś, pomylisz się na czyjeś złe, wtedy widać w całej krasie, jaki kto jest naprawdę, a nie tylko na dobre.
x
Najlepiej politykę kojarzyć z publicystyką, a sport z rozrywką, chociaż poezji to nie przeszkadza (byleby poezja była poezją).
x
I ani słowa o dyplomacji, ta zaraza wszystko, co nie mieści się w pewnych kanonach/ramach zabija. A jak tu żyć bez szaleństwa, bez polotu, bez tego, co się do końca nigdy nie da okiełznać.
x
Co by to nie było, kto wie, czy to nie jest już sprawka Opatrzności.
x
Co z kimś, to nie samemu/jednemu. Ale jeśli ktoś ma takiego pecha, że lepiej nie mówić jakiego, to co ja mam zrobić. Nie (z)wiążę się z nikim /takim, czy nie takim/, nie ma głupich, jeszcze mi życie mile.
x
Okrutna jest cena przeskoku cywilizacyjnego, co nie znaczy, że cywilizacje najbardziej ucywilizowane są mniej okrutne, bo są chyba tylko bardziej wyrafinowane w okrucieństwie i w zacieraniu śladów okrucieństwa.
x
Czyż nie najlepiej jest wtedy, kiedy praca jest modlitwą, a modlitwa pracą.
x
Zewsząd się wraca, coraz rzadziej tylko w tej samej postaci.
x
Zastanawiam się, czy myśląc o przemijaniu patrzymy w przeszłość, czy w przyszłość.
x
Tam gdzie wszyscy są nadzy, tam nikt nie jest nagi. I pewnie tak samo jest z głupotą, ale czy tak samo jest z mądrością.
x
Ile w zazdrości jest dumy. Kto wie, czy nawet nie cała zazdrośnika.
x
Gdyby się tak dobrze przyjrzeć każdemu, to każdy mógłby już się nie podnieść. Dobrze się więc lepiej nie przyglądać nikomu.
x
Zasadniczo nie widzę przeszkody (żeby dobrze postąpić), ale widocznie rzeczy zasadnicze i oczywiste są najtrudniejsze do osiągnięcia.
x
Pozytywnie (dobrze i pięknie), chociaż osobiście nie jestem perfekcjonistą, a nawet podoba mi się takie powiedzenie `idiotyzm doskonałości`, ale co dobre, to zawsze będzie dobre, kto by co nie sądził. I co bym ja nie powiedział, moje słowo niczego nie przesądza.
x
Że tak powiem, bo tak się zdarza, nieskazitelność aż razi.
x
Ja wyrażam zdanie, a do niczego nie namawiam. W każdym razie myślenie nie jest moją najmocniejsza stroną. No i co ja mogę wiedzieć, poza tym co czuję, odczuwam, przeczuwam.
x
Nie trzeba ćpać, żeby być naćpanym, wystarczy się zakochać.
x
Kiedy jest dobrze, to jest tyle łatwizna (być człowiekiem), co pole do popisu dla zawistników.
x
Czyż dla władzy Unii Europejskiej Polska to nie był i nie jest przysłowiowy chłopiec do bicia.
x
Woda to boski napój.
x
Ze zwierząt mam tylko kota w głowie, nie tylko na punkcie poezji.
x
A któż to nie ma chwil słabości i daj Boże, żeby każdy miał chwile pobłażliwości.
x
Ta para „mądre i piękne” najczęściej jest nie do pogodzenia, tym bardziej dziękuję.
x
Zawsze jest tylko tak, jak widzimy, tym bardziej, że nie widzimy tylko oczami.
x
Czyż ludzie i rzeczy nie istnieją tylko po to, żeby w końcu zaistnieć tam, gdzie ich jeszcze nie ma.
x
Po co żyć, nawet jeśliby można było bez serca.
x
W końcu dochodzimy do tego, że do wszystkiego (do czego tylko można dojść) nie da się dojść samemu.
x
Tutaj nie ma się co powstrzymywać, w końcu to nie polityka, gdzie nieraz trzeba, przynajmniej używać języka politycznego, czyli lawiranckiego, czyli służbowego. Bo, co by nie mówić, polityka to nie miejsce honorowe (nawet jeśli pokątne) gdzie prawdę wali się w oczy, jak za kłamstwo w mordę. Krótko mówiąc, która polityka nie jest obłudą.
x
Życzę sobie i wszystkim (a więc także swoim oponentom) niczego bez uśmiechu, a uśmiechu nawet/zwłaszcza bez żartów (a oponentom dlatego, bo wtedy pewnie i mnie się mniej dostanie).
x
Im mniej złego, a im więcej dobrego o nas, żeby ktoś wiedział… Każdy by tak chciał (wyglądać z najlepszej strony).
x
Marzenie moje niedościgłe, zawsze i wszędzie czuć się tak (swobodnie), jakby nikt nie patrzył.
x
Zawsze jednak można/trzeba mieć nadzieję, że komuś nie jesteśmy obojętni.
x
Niestety, czy stety, ale człowiek od pewnego wieku niczego już nie robi bez myśli o jutrze i pojutrze.
x
Gdyby wszyscy zrzucili maski, co by to było za życie bez sensacji.
x
W Naszej/Polskiej historii roi się od zdrajców, a nie powiedziałbym, że roi się od bohaterów.
x
Problemy zawsze można sobie piętrzyć, i to po co, jeśli nie po to, żeby być ważniejszym.
x
Każdy rząd ma swoje preferencje, a z nimi związane są blaski i cienie. no i w każdym rządzie, to właściwie nikt nie jest mądry, ale co najgorsze, mądrymi nawet nie są ci, którzy politykę mają w dupie, bo polityka każdemu się daje we znaki (żeby nie powiedzieć - każdemu daje dupy, albo po dupie).
x
Z Ciebie jest, ale wakacyjny samotnik, ale i tak mam przekonanie, że nawet w tłumie jesteś samotny, przynajmniej /dlatego że/ ze swoimi myślami.
x
Mówi się - zostaw, a nawet chce się zostawić, a wie się dobrze, że się nie zostawi.
x
Ale czyż nie po to wiemy jedno, żeby wiedzieć drugie, a jedno i drugie, żeby wiedzieć trzecie, kto wie, czy nie dzięki przypadkowi, ale przypadkowi trzeba dać szansę (jakąś podstawę wiedzy).
x
Na wszystko jest rozwiązanie - żeby nie powiedzieć - złoty środek. Dla jednych jest to seks, dla drugich alkohol, a dla trzecich jedno i drugie.
x
Nikt nie jest prorokiem, zwłaszcza we własnym kraju, jakim (powiedzmy, że) jest dla nas od pewnego czasu (chociaż też od pewnego czasu coraz mniej) Europa, żeby nie powiedzieć - Wspólna Europa.
x
Boli (co by to nie było), to znaczy, że ważne.
x
Każdego coś gniecie, a co dopiero Polskę.
x
Właściwie wszystko to jest interpretacja faktów, a każdy właściwie interpretuje na swoje (na swoją korzyść).
x
Kto ma konia, ten trzyma lejce/cugle. no i poskarż że się tu Bogu, albo i koniowi, bo jak poskarżyć się temu, który ma...
x
Wszędzie są skrajności i to dobre i złe. I nie mówię, że skrajności bezkarne, te złe i te dobre nie mogą zdominować (choćby i) wszystkiego dobrego i złego. Wszak/bo dobro bezkarne, bez kontroli, bez opamiętania się też może być i staje się złem.
x
Któż nas będzie chwalił, jeśli się sami nie pochwalimy.
x
Wołyń, a co to nie pamiętać.
x
Jak najwięcej siebie w królestwie sztuki, a może nawet do obrzydzenia komuś życia, a co dopiero sztuki.