Przejdź do komentarzyZebra
Tekst 35 z 53 ze zbioru: Limeryki
Autor
Gatunekpoezja
Formafraszka / limeryk
Data dodania2016-09-22
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2241

Seksowna Bożena, latem w Wejherowie,

nosiła kapelusz wielki jak bombowiec.

Słoneczko nie próżnowało,

co odkryte, opalało.

- Zagrasz zebrę w filmie! - zakrzyknął filmowiec.

  Spis treści zbioru
Komentarze (10)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Fajny limeryk:)
avatar
Bożenka w słońcu wciąż leżała,
i gwiazdorowi się oddała.
avatar
Hi, hi... niejeden raz opaliłam się na "zebrę", bo nie bywam na plażach nudystów i zawsze choćby tylko ten górny pasek, to o jeden więcej niż u panów :)

Hardy, bardzo fajny limeryk :)
avatar
Dobre to , dobre :) Pozdrawiam :)
avatar
Dziękuję komentatorom.

PS. Dzisiaj spojrzałem ponownie i... ułożyłem inną wersję. Ten "kapelusz wielki jak bombowiec" mi się nie spodobał.

To nowa wersja:

Seksowna Bożena, latem w Wejherowie,
słomkowy kapelusz nosiła na głowie.
Słońce przez szpary wpadało,
nad karnacją pracowało.
- Zagrasz zebrę w filmie! - zakrzyknął filmowiec.

Która wersja lepsza?
avatar
Druga wersja jest lepsza, lepszy kontekst :)
avatar
Włosów nie da się opalić,chyba,że ogniem,albo spalić płynem.Tak więc zebra może być tylko jedna.
avatar
Anettulo, jednak włosy chyba się opadają. Kiedyś miałem niemal czarne, a wskutek wieloletniego przebywania na słońcu jakoś pobladły. Murzyn też po opalaniu się trochę blednie.
avatar
Piórko - :)

Anettulo, nic nie pisałem o "opalonych włosach", tylko o skórze - karnacji.
avatar
Dobry limeryk, można się pośmiać. Osobiście wolę drugą wersję. Pozdrawiam. ;)
© 2010-2016 by Creative Media
×