Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2016-10-09 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2663 |
Muzyka: Joka L, `I will never forget you`
STARE KONDYGNACJE
co roku bliżej mam do zmartwychwstania
więc skąd te pręgi na przykładnym grzbiecie
i chód niemrawy mdły bez przekonania
chód co mu milszy sznaps a może przecier
kiwam się wieżą i zajęczym sercem
pniem co mu kręgi posiwiały nieco
wprawdzie konstrukcja stabilna mniej więcej
tylko że nity w drodze już nie świecą
trzeba by zrzucić czerstwe kondygnacje
choćby zmurszałe odczepić balkony
lecz jakiż felczer trudną operację
na swoim ciele chciałby odurzony
ot tak bez drżenia tępego skalpela
z wdziękiem chirurga o światowej sławie
zakończyć zanim kolejna niedziela
z sarkazmem mruknie - udało się - prawie!
oceny: bezbłędne / znakomite
Dzięki :)
oceny: bezbłędne / znakomite