Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2016-12-28 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2304 |

RÓG I SZNUR
nie wystarczy patriotyzm na odległość
lajkowanie aromatem przedniej kawy
dobre chęci papilotów i bamboszy
skowyt cierni na ulicach gniew kulawy
gra języków rozproszone megafony
w masie masa podglądaczy wóz Drzymały
nie wystarczy patriotyzm zza zasłonek
pielgrzymować znaczy kostur i sandały
zamknij wrota! tyś zmielony - warkną kłosy
`mea culpa` (bądźcie płodne) jam na Wilczej
modlitwami zdobił kraty bo mnie wolność
uszczypnęła już w kolebce (z Bogiem) - milczę!
Prawdopodobnie szwankuje u mnie podział na sylaby.
nie-wys-tar-czy-pa-tri-o-tyzm-na-od-le-głość (12)
nie-wys-tar-czy-pa-tri-o-tyzm-zza-za-sło-nek (12)
crescencia, owszem, taki był zamysł. Domyślam się, że to zarzut. Zbyt skąpe komentarze nie zawsze są zrozumiałe.
oceny: bezbłędne / znakomite
Pozdrawiam.
oceny: bezbłędne / bardzo dobre
Ująłeś to w poetyckiej formie.
Janko już zwrócił uwagę na małe niedociągnięcia.
oceny: bezbłędne / znakomite