16.01.

No, i niech mi kto teraz zaprzeczy, że podobny przykład nie potrafi zdziałać cudów?

http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/1,35636,21251032,rodzina-okradla-puszki-wosp-w-sopocie-zbierali-na-slub.html

Matysek powinien być dumny. Przed nim tylko, oczywiście w oczach tzw. polskich katoli przebił go Judasz Iskariota. Inkasent trzydziestu srebrników. Za sprzedanie swego Nauczyciela.

Czy rzeczywiście Mesjasza? Jego zdaniem, z pewnością nie. Jednak zdrada niewinnego człowieka jest zdradą nie mniejszą niż zdrada samego Boga. Matysek natomiast sprzedał, podeptał i zabił (częstokroć) najszlachetniejsze ideały.

No, i niech mi kto teraz zarzuci, dlaczego wobec krzykliwych zbiórek jestem taka nieufna?