Tekst 255 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2017-02-21 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2200 |
Sejm pozwolił ścinać drzewa
drżą już buki i olszyny
rząd nie zważa na protesty
chce oszczędzać limuzyny
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Z bukami - mniej więcej podobnie, tzn, w sensie ich obecności na tychże działkach.
Drzewo bukowe rzadko pojawia się na aglomeracyjnych prywatnych posesjach, chyba że na sprywatyzowanych skwerach czy w parkach? Ewentualnie na parcelach podmiejskich. Tam już taka groźba, i to realna, istnieje. Właściciel usunie drzewa, sprzeda np. pod budowę czegoś tam...
Jednak mniej więcej dwa lata temu, jeszcze bez Szyszki, w moich okolicach, gdzie mieszkam, poszły pod topór kilkudziesięcioletnie dęby. Z działki nabytej przez dewelopera.
Koniec warszawskich złodziei z Ratusza (prawie) bliski, więc pozostawiają po sobie spaloną ziemię...
Nie oceniam wierszyka, ponieważ w tym wypadku nie ma co oceniać. Bo ani to śmieszne, ani specjalnie "wybitne".
Głową sobie pokręć, kiedy uprawiasz "Optymisto" rodzaju twórczość. Głową...
Bardzo to tragiczne, jednak jak przeglądam to swoje "ekologiczne archiwum" widzę, że my głupole - zachwycający się takim lub innym (pospolitym) - krajobrazem nie znamy dokładnie jego bliższej albo dalszej przyszłości :(
Prywatna własność ulega ciągłym zmianom. Bo tam, gdzie np. kwitnie rzepak, może się okazać, iż za pół roku stanie jakaś stacja kontroli pojazdów, motel lub prywatna (letniskowa) chałupa...
oceny: bezbłędne / znakomite
Mam nadzieję, że mój komentarz nie zniknie. Zostałó napisany na temat. Oraz z wyczuciem tego tematu.