Tekst 96 z 246 ze zbioru: Z ATLASEM POCZĘTE
Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2017-02-22 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2852 |

Bezrobocie takie w Sopocie,
że nawet mewki ziewają w robocie,
czekając lepszego czasu,
bo wabik rolls-royce`ów i kasyna
gry zdradziecka kokaina
coś wilka nie ciągną do lasu...
Bezrobocie - to istna zmora
każdego rządu polityka,
co jak ta bomba dzika tyka
od dnia tzw. wybora
i tylko wtedy nie tyka i znika,
jak nowa znów kiełbasa -
nowych wyborów nowa pora -
z poparciem prymasa
w Sopocie to bezrobocie
obiecuje, przyrzeka z paradą,
z tym kiełbasy trzymaniem kciuka
bez pardonu! na amen! za-ciu-kać!
i Sopot zamienić w El Dorado!
Ech, ty bidny-bidny robocie
w słynnym z bezrobocia Sopocie...
3.04.2012
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
:-)
oceny: bezbłędne / znakomite
Miałam rodzinę w Trójmieście, potem wyemigrowali i już wiele lat nie wizytowałam polskiego morza.