Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2017-02-25 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2186 |
- Czytał pan dzisiejsze gazety, panie Ryłko?
- Nie miałem czasu. A było o czym?
- Ho ho... trzeba mieć mocne nerwy i twardą dupę. Legioniści optują za trzecią płcią.
- Co pan mówi, panie Rączka. Co to się teraz wyprawia... a na czym to polega.
- Ano, zaczęło się w Berlinie, na balu berlińskich VIPów. Szef Partii Zielonych zapowiadał kolejnych gości i
i nagle słyszę: `witamy Klausa Wowereita z małżonką.
- I cóż to pana dziwi, panie Rączka?
- Ano dziwi, bo ten małżonek to facet.
- Ożesz, w mordę jeża!
- Wie pan, panie Ryłko, czego się obawiam? Jak burmistrz Berlina spotkał się z Panią Prezydent Warszawy, to ona wyraziła chęć korzystania z doświadczeń partnerów niemieckich.
Sam nie wiem, jak się to skończy, bo w Berlinie, w miejskich toaletach są oprócz trójkąta i kółka, nowe oznaczenia dla trzeciej płci.
- Panie Rączka, to oni nie mogą korzystać ze wspólnych toalet?
- Panie Ryłko, czyś pan do reszty zbzikował? Wyobraża sobie pan trzecią płeć w damskiej toalecie?
- Panie Rączka, uściślimy, co kryje się pod pojęciem trzeciej płci, bo jakoś nie bardzo to chwytam.
- Trzecia płeć, panie Ryłko, to od pasa w górę kobieta, a od pasa w dół facet. Wyobraża pan sobie, że wchodzi mała dziewczynka bez mamusi, a tutaj trzecia płeć chowa w spodnie... Laookona?
- Panie Rączka, to straszne w jakich czasach przyszło nam żyć. Chyba zacznę sikać na mieście, gdzie popadnie... ale, ale, to jak oni tam tą trzecią płeć oznaczają?
Panie Ryłko, kobieta w spódnicy, to dla kobiet, facet w spodniach - dla panów, a symbol roweru, to dla trzeciej płci.,
- Panie Rączka, to oni mają do tych toalet wjeżdżać na rowerach?
Panie Ryłko, myśl pan trochę, bo ciężko się z panem rozmawia. Rower, mówię do cholery! Kierownica i dwa pedały...
- A, to co innego. Dwa pedały. Chyba wiem, co ma pan na myśli, panie Rączka.
- No, wreszcie dotarło. Panie Ryłko, nie będzie dobrze... kiedyś był Paul Anka, a teraz jest Anka Przegrodzki. Faceci mają na imię Jan Maria i sam nie wiem, czy więcej w nich Marii, czy Janów?
- Panie Rączka, a jak u nas będą takie toalety wyglądać? Bo przecież, gdzie nam tam do Niemców.
- Panie Ryłko, są propozycje z Ratusza. Mają zatrudniać specjalnie przeszkolone babcie pisuarowo-klozetowe. Wchodzi pan do takiego przybytku, a tu stoi dwumetrowa babcia klozetowa, takie skrzyżowanie Kliczki, Michalczewskiego i Frankensteina.
- Boże, panie Rączka, ja chyba bym narżnął w spodnie.
- Panie Ryłko, ale ona niegroźna. Ma na dłoniach gumowe rękawice i każdego kto wejdzie łapie za krocze.
- Krocze, panie Rączka, to oni tam kroczą?
- Panie Ryłko, pan mnie doprowadzi chyba do palpitacji! Sekserka, czy pan wreszcie rozumie?
- Panie Rączka, toaleta raczej mi się z seksem nie kojarzy.
- Panie Ryłko, w pana wieku, to nie dziwota. I słuchaj pan dalej. Ona za krok i do kabiny kieruje
- Panie Rączka, to teraz do toalet będą sami erotomanii chodzili, żeby ich babcia przemacała. Pan wie, rączka rączkę myje...
- E, chcesz pan w ryłko?
oceny: bezbłędne / znakomite
A wiesz co, Freiherr von Knoedel, to może jednak przed wyjściem do miasta wetknąć w swoją spodnią bieliznę jakiś pampers?
Tylko skąd oni, kuźwa [to po krakowsku] wezmą w rekruty podobne, do opisanej przez Ciebie, Conchity Kiełbasy, szaletowe "Omy"?
I dotłumacz mi, proszę, w jakiej też intonacji rozmawiają Panowie Ryłko z Rączką a Rączka z Ryłką, bo jakoś nie docieram? Mniemam, iż zapewne "w nienawiści", bo tacy oni "nietolerancyjni, ksenofobiczni, obskuranccy, seksiści..."
:-)))
Dziękuję za odwiedziny z Kresów... niekoniecznie wschodnich hihi :)
oceny: bezbłędne / znakomite
Na wszelki wypadek kupię sobie te pampersy... ;)
:-D