Tekst 6 z 38 ze zbioru: Przebudzenie
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2011-08-21 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3733 |
Sprzedawca słów
Sprzedaję słowa dla zabawy:
proste wyrazy w drogich futerałach,
długie wyrazy w foliowych torebkach.
Nie martwi mnie zupełnie ich los...
Zróbcie z nimi, co wam się podoba,
oddajcie, wyrzućcie, oprawcie w ramki.
Sprzedaję słowa za myśli,
oddaję myśli za podanie ręki,
podaję rękę na pożegnanie...
Wyprawiam słowa w daleką drogę
a potem czekam na ich powrót,
nonszalancko udając brak zainteresowania.
oceny: bezbłędne / znakomite
Kupiłam myśl
podałam jej rękę słów
Zbieram opakowania
puzderka, etui,
kolorowe papierowe torebki
Czasami wykorzystuję je
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
to ja na to, Czy sprzedaje Pani Sny?
oczywiście
za L.L Szutnikiem /Thinkig in English,z 73 roku/
niby
"zupełnie co innego"
ale
ten sam Trend...
ten sam Duch,
ta sama Potęga
i Magia Słów.
dziękuje
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
/czyli literaturze/
jak brudna dziewka sprzedajnej.
Sprzedawanie słów - w polityce przede wszystkim, ale też w naszym życiu prywatnym - jest inną formą prostytucji.
Jeżeli coś mówisz po to, by na tym zarobić /coś zyskać, niekoniecznie pieniądze/, to sprzedajesz słowa - patrz nagłówek i meritum.
Że w ten sposób "zarabiasz", każdy to tobie dobrze zapamięta.
Czy znamy takiego handlarza słowem, sprzedawcę słów, któremu byś zaufał??
Sprzedawanie jest zawsze za-ra-bia-niem na sprzedaży /i na kupującym/
oddaję myśli za podanie ręki /panprezesa/
Kupczenie jest sprzedawczykowaniem. Kto tego nie rozumie, bałwan
U boku królewskiego/książęcego mecenasa zarabianiem wysublimowaną tzw. wazeliną na wystawne u pańskiego stołu lukratywne życie?
słowa za podanie ręki
(vide tekst)
za miskę soczewicy
za 30 srebrników
są też męczennicy
w tym naszym kurwniku