Tekst 255 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2017-03-10 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2148 |
Świat się śmieje z Europy
co szczytuje dziś w Brukseli
nikt nie słucha dobrej zmiany
bo miast łączyć tylko dzieli
Premier mówi o zasadach
chce rozmiękczyć harde dusze
jakby tego nie wiedziała
rządzi ten co ma fundusze
W puencie zatem niczym Pytia
dla ojczyzny tu obwieszczę
czas już wziąć na powstrzymanie
nie zginęła Polska... jeszcze
Dobra zmiana wiedziała, że jest dobra, dlatego zaryzykowała "nieposłuchanie" jej. Ale patyk wkręcić do gniazda os, czemu nie? No i się porobiło :-D :-D :-D
oceny: bezbłędne / znakomite
Ja do B. Di. C. Ty mnie zablokowałaś dlatego, że powiedziałem, żebyś pisała "swoje wierszyki"
Ciekawe, czy zablokuje mnie optymista.
Doskonałe połączenie gry politycznej oraz honorowej postawy.
A Tusk to po kaszubsku znaczy kundel - co samo w sobie jest niezwykle merytoryczne .
Zjadł dwóch
I spuchł.
Zjadł trzech
I zdechł" [Franciszek Fenikowski, 1920-1980]
oceny: bezbłędne / znakomite
Ale - jak się nie ma, co się lubi - to się lubi, co się ma. Taka gwałtowna ta z nią (Unią) nasza kromaniońska miłość :)
Zjadł dwóch
I spuchł.
Zjadł trzech
I zdechł" [Franciszek Fenikowski, 1920-1980]
Kaszebe, to są beloce, lesoce i zeloce. Ja wim, bom z niemi łorcował. Jedyn miał dobry zylc. Białki to lubieją. Jo tyż.
Lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim znaleźć; lepiej siedzieć w Ciemnogrodzie, niż d**y lizać w jasnogrodzie, co niniejszym zapodaje "nieresortowa" lecz "akowska" b_d_c wyrzucona w życiu prenatalnym z rodzinnego gniazda przemieszkiwanego przez Przodków od pięciu stuleci... Przez kogo? Ano, hitlerko-Szkopów, którzy znów sobie kreują IV Rzeszę.
Bardzo ładne nazwisko "Szydło" ;-))) Typowo polskie, wzięte z ludu. Pracującego oczywiście. I to uczciwie, a nawet bartdzo uczciwie ;-)
http://wpolityce.pl/polityka/331091-kto-tu-zwariowal-sprobujmy-jednak-zrozumiec-operacje-saryusz-i-co-naprawde-stalo-sie-w-brukseli
Wcale, ale to wcale mi nie przeszkadza, że Dońcio pozostał tam, gdzie pozostał. Przynajmniej oddaliło się od nas na 30 miesięcy widmo wojny domowej. Kiedy wreszcie do Polski wróci [o ile w ogóle wróci, bo przecież "szansą jest emigracja" stwierdziła zwiewna jak ważka b. prezydentowa Anna K.] będzie już wiadomo z kim ma się do czynienia.
Niemniej, honor mojej Ojczyzny, musiał teraz powiedzieć "basta", co niniejszym stwierdza:
"Hellsichtige", czyli chwilowo nieskromna b_d_c ;-)))
oceny: bezbłędne / znakomite