Tekst 9 z 56 ze zbioru: m jak morze
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2017-04-20 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2054 |

Tors Królowej
Pomiędzy Ustką, a Rowami,
owal Bałtyku ma moc i
Uroki Magiczno-Poetyckie.
Czasami wręcz
Boskie, chociaż i Dzikie.
Niebo, Ziemia, Słońce,
Gwiazdy, Wiatr, Chmury,
Morze, to Genialni Malarze.
Już nie O brzasku,
jak marzyłem, lecz
O poranku wczesnym,
bo, niemal jak zwykle, się
spóźniłem. A jednak,
ujrzałem jeszcze Ją.
Namalowaną i Żywą.
Nad ponadtrzydziestometrową
przepaścią piaszczystą się
zatrzymałem, a Jej widok, napełnił
mnie, jakimś, intymności pełnym,
niespotykanym zachwytem.
Odsłonione ramion
i szyi, błękitne zakola,
zwieńczone złotą kolią plaży.
Głowa Królowej, ponad sklepieniem
Nieba, opromieniona
Gwiaździstym Diademem.
oceny: bardzo dobre / znakomite